Chińczycy tracą cierpliwość. Inwazja na Tajwan i groźby uderzenia w Australię

Ćwiczenia chińskiej armii. Foto: PAP/Photoshot
Ćwiczenia chińskiej armii. Foto: PAP/Photoshot
REKLAMA

Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza opublikowała filmy ukazujący desant na wyspach „Celując w Tajwan”. Ćwiczenia wojskowe wydawały się symulować chińską inwazję na Tajwan, wywołując rosnące zaniepokojenie tamtejszych urzędników i ich sojuszników, w tym USA.

W manewrach brał udział Type 075, okręt wojenny-amfibia, który może przewozić do 30 helikopterów i prawie 1000 osób załogi. Nie jest jasne, gdzie i kiedy przeprowadzono ćwiczenia.

Pekin postrzega Tajwan jako część swojego terytorium w ramach polityki jednych Chin i od dawna przysięgał przejąć kontrolę nad samodzielną wyspą. Państwo Środka nie wyklucza użycia siły do osiągnięcia swojego celu.

REKLAMA

W ostatnich miesiącach chińskie samoloty bojowe regularnie pojawiały się w przestrzeni powietrznej Tajwanu.

Chiński ekspert wojskowy Song Zhongping powiedział, że armia celuje w szkolenie bojowe, aby przygotować się do możliwej wojny o Tajwan.

„Ćwiczenia, takie jak te, i codzienne rutynowe działania w pobliżu wyspy mogą służyć jako środek odstraszający i dać siłom secesjonistycznym oraz zagranicznym jasne spojrzenie na rzeczywistą sytuację, w której nasza armia jest w pełni zdeterminowana i zdolna do ochrony suwerenności i integralności terytorialnej Chin” – zaznaczył.

Tłumaczył, że Chiny dysponują zaawansowanymi taktykami wykorzystania desantu, z zaangażowaniem sił rakietowych, artyleryjskich i wsparcia z powietrza.

Wcześniej chińskie media ostrzegły Australię, że w odpowiedzi na poparcie Tajwanu Pekin może zaatakować bazy wojskowe tego kraju.

Australia ma silne relacje z Tajwanem i popiera niezależność tego kraju od Chin kontynentalnych.

Hu Xijin, redaktor naczelny „Global Times”, powiedział: „Sugeruję, aby Chiny opracowały plan nałożenia odwetowej kary na Australię, gdy tylko wkroczy ona militarnie w sytuację po drugiej stronie Cieśniny”.

„Plan powinien obejmować uderzenia dalekiego zasięgu na obiekty wojskowe i odpowiednie kluczowe obiekty na australijskiej ziemi” – zaznaczył.

REKLAMA