Wypił dwie szklanki Coca-Coli. Godzinę później nie żył

Napoje słodzące. Fot. ilustracyjne. Foto: Pixabay
Napoje słodzące. Fot. ilustracyjne. Foto: Pixabay
REKLAMA

61-latek zmarł po wypiciu dwóch dużych szklanek Coca-Coli. Otyły mężczyzna miał problemy zdrowotne.

„The Mirror” opisał wstrząsającą śmierć 61-latka, który wypił za dużo Coca-Coli. Stephen Payne ważył 105 kg i przez bardzo długi czas pił głównie ten napój.

Payne zmarł godzinę po tym, gdy wypił dwie duże szklanki Coli w pubie w Beaconsfield w Buckinghamshire. Z zeznań jego partnerki Tiny Carpenter mężczyzna zamówił posiłek, ale ponieważ nie mógł jeść wypił tylko Colę.

REKLAMA

Para wróciła do domu. Tam Stephen zaczął się trząść i bełkotać, a kiedy usiadł na podłodze w sypialni, nie mógł wstać.

Partnerka mężczyzny zadzwoniła po pomoc. Jednak zanim karetka pogotowia przyjechała mężczyzna już nie żył.

Jak wynika z ustaleń lekarzy zmarły oprócz otyłości, cierpiał na cukrzycę i epilepsję. Według lekarzy bezpośrednią przyczyną śmierci mógł być właśnie gazowany napój.

Na kilka dni przed śmiercią 105 kg mężczyzna wypijał spore ilości Coli, co dodatkowo osłabiło jego kondycję. Według „The Mirror” dwie duże szklanki napoju, które spożył bezpośrednio przed śmiercią, miały wpływ na wczesny zgon.

„W ostatnich dniach, pijąc szczególnie dużą ilość Coca-Coli, być może nieumyślnie i całkowicie nieświadomie przyczynił się do poważnego pogorszenia ogólnego stanu zdrowia fizycznego” – stwierdził koroner Ian Wade.

Sekcja zwłok wykazała, że pan Payne zmarł z wielu przyczyn związanych z cukrzycą, epilepsją, otyłością i toksynami zalegającymi w jego ciele. Mimo, że 105-kilogramowy mężczyzna był pod stałą opieką lekarza, w ostatnim czasie mocno zaniedbał swoje zdrowie.

Źródło: The Mirror / o2

REKLAMA