Zabijani są kolejni palestyńscy cywile, a Netanjahu nie odpuszcza. „Zdecydowane reakcje tak długo, jak to konieczne”

Benjamin Netanjahu. Foto: PAP/EPA
Benjamin Netanjahu. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Po spokojnej nocy w niedzielę rano wznowiona została wymiana ognia między Izraelem a Palestyńczykami. Według izraelskiej armii zaatakowany został dom najstarszego przywódcy Hamasu Yahyi Sinwara. Po stronie palestyńskiej zginęło już 148 osób, po izraelskiej 10. Premier Banjamin Netanjahu nie ma najmniejszego zamiaru przerwać dramatu w Strefie Gazy.

Szef izraelskiego rządu od początku zapewniał, że nie odpuści. W siódmym dniu otwartego konfliktu zapowiada dalsze „zdecydowane reakcje” na ataki rakietowe ze strony Hamasu. W sobotę wieczorem w przemówienie telewizyjnym Netanjahu powiedział, że naloty będą kontynuowane „tak długo, jak to konieczne”. Zapewnił też, że zrobi wszystko co możliwe, żeby ograniczyć ofiary cywilne.

Na razie jakoś mu to nie wychodzi. W niedzielę rano zginęły kolejne trzy osoby w Strefie Gazy. Po stronie palestyńskiej jest już 148 ofiar, w tym 41 dzieci.

REKLAMA

– Strona, która ponosi winę za tę konfrontację, to nie my, ale ci, którzy nas atakują – powiedział.

Niedzielny atak

Jak podaje izraelskie radio „Kan” Hamas wystrzelił w niedzielę rano 55 rakiet w kierunku środkowego i południowego Izraela. W odpowiedzi izraelskie wojsko zrzuciło co najmniej 100 bomb na budynki i bunkry Hamasu w środkowej i północnej części Strefy Gazy.

„Operacje Izraela w Strefie Gazy będą kontynuowane tak długo, jak będzie to konieczne, aby osiągnąć nasze cele” – zapowiedział premier Izraela Benjamin Netanjahu. Z kolei jeden z przywódców Hamasu Ismail Hanidża oświadczył, że „opór Palestyńczyków nie ustąpi”.

Jednym z celów działań armii izraelskiej w niedzielę rano był dom najstarszego przywódcy Hamasu Yahyi Sinwara w mieście Chan Junus w południowej Strefie Gazy.

Według telewizji al-Dżazira po stronie palestyńskiej zginęły cztery osoby, kilkadziesiąt jest rannych. Zniszczone zostały dwa budynki mieszkalne.

Zgodnie z ostatnim bilansem palestyńskich służb medycznych w Strefie Gazy do tej pory zginęło co najmniej 149 osób, w tym 41 dzieci. Około 950 osób zostało rannych. 13 Palestyńczyków zginęło także na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Źródła: NCzas.com, PAP, BBC

REKLAMA