Sąd w Amsterdamie wymierzył w poniedziałek Bashirowi K. karę 20 lat pozbawienia wolności za zamordowanie i spalenie ciężarnej żony. 46-letni mężczyzna udusił we wrześniu 2019 r. w Haarlem swoją ciężarną żonę, a następnie podpalił ją w mieszkaniu.
Imigrant z Afganistanu dopuścił się tej wyjątkowo potwornej zbrodni we wrześniu 2019 roku. Najpierw zamordował swoją żonę, a potem oblał benzyną i podpalił. Kobieta była w siódmym miesiącu ciąży, o czym zwyrodnialec dobrze wiedział. Pożar spowodował eksplozję i konieczna była ewakuacja 48 mieszkań budynku.
Afgański imigrant został zatrzymany przez policję wkrótce po pożarze. Cuchnął spalenizną, miał dziury w płaszczu i poparzenia na rękach i stopach. W jego samochodzie znaleziono resztki benzyny. Na półtorej godziny przed wybuchem K. zatankował 17 litrów benzyny kanistrem na pobliskiej stacji benzynowej.
Sąd w Amsterdamie przychylił się do wniosku prokuratora i wymierzył sprawcy karę 20 lat pozbawienia wolności. Sąd uznał go za poczytalnego i nakazał mu również wypłacenie po 20 tys. euro trójce jego dzieci, które przebywały w mieszkaniu tego dnia. Dzieci miały wówczas 2, 6 i 9 lat.
Zwyrodnialec dostał maksymalny wyrok kary. Został skazany także za zamordowanie swej nienarodzonej jeszcze córki. Wyrok pokazuje jak obłudne, nieludzkie i pełne sprzeczności jest holenderskie prawo. – Dzieci (imigranta – przyp. red.) muszą nauczyć się żyć z faktem, że ich własny ojciec zabił ich matkę i nienarodzoną siostrę – stwierdził sędzia.
Gdyby kobieta dokonała aborcji – pozwoliłaby lekarzowi zabić 7-miesięczne nienarodzone dziecko, to nie ponieśliby żadnej kary. Zabite dziecko uznane zostałoby za płód, a nie za córkę i siostrę.
