Syreny alarmowe zawyły w całej Polsce. Co się dzieje?!

Helikopter.
Helikopter. (Fot. Unsplash/vbchr)
REKLAMA

Syreny alarmowe wyją w całej Polsce. Co się dzieje?

Według zapewnień władz nie ma powodu do obaw. To próba systemu wczesnego ostrzegania.

Uruchomienie syren towarzyszy ćwiczeniu Renegade–Sarex-21, w czasie którego trenowane jest m.in. przeciwdziałanie zagrożeniom terrorystycznym z powietrza.

REKLAMA

Ćwiczenia mają potrwać do piątku 21 maja.

Dlaczego w Warszawie wyją syreny alarmowe?

Mazowiecki Urząd Wojewódzki poinformował, że włączenie syren alarmowych jest elementem ćwiczenia na wypadek powiadamiania o zagrożeniu nalotów z powietrza.

„W związku z tym, że są to ćwiczenia, mieszkańcy nie powinni podejmować żadnych czynności” – podkreślono.

Podczas ćwiczeń uruchomiony miał zostać trzyminutowy modulowany dźwięk syren sygnalizujący ogłoszenie alarmu.

„Odwołanie alarmu nastąpi poprzez trzyminutowy ciągły dźwięk syren. Ponadto emitowane będą komunikaty głosowe wynikające z przebiegu ćwiczenia informujące o rozpoczęciu treningu oraz próbie systemu ostrzegania i alarmowania” – wskazał MUW.

Zadanie polegające na ostrzeganiu i alarmowaniu ludności jest wykonywane przez każdego szefa obrony cywilnej na administrowanym przez niego terenie. Na szczeblu wojewódzkim jest nim wojewoda, w powiecie starosta, w mieście prezydent lub burmistrz, natomiast w gminie wójt.

Jak podkreślono, syreny uruchamiają wojewódzkie, powiatowe oraz miejskie Centra Zarządzania Kryzysowego.

Wytyczne podane przez Mazowiecki Urząd Wojewódzki stosowane są w całej Polsce. Ćwiczenia potrwają do 21 maja.

REKLAMA