Eurowizja 2021. Kurski mówi o niesprawiedliwości i podaje dane TVP

Jacek Kurski i Rafał Brzozowski. Foto: PAP
Jacek Kurski i Rafał Brzozowski. Foto: PAP
REKLAMA

Reprezentant Polski odpadł w drugim półfinale Eurowizji i nic dziwnego – bukmacherzy nie dawali mu prawie żadnych szans na zwycięstwo. Rafała Brzozowskiego broni jednak były polityk PiS, a obecnie prezes TVP – Jacek Kurski.

Odbyły się już oba półfinały Eurowizji 2021. Wielu wykonawców próbowało zszokować publiczność, zdarzali się jednak również tacy, którzy stanęli na scenie bez wydurniania i po prostu zaśpiewali swoją piosenkę.

Pisaliśmy o państwach, które dostały się do finału:

REKLAMA

Eurowizja 2021. Te państwa przeszły do finału. Rafał Brzozowski komentuje swój występ

Dalej nie przeszedł polski kandydat – Rafał Brzozowski. Nic w tym jednak dziwnego – bukmacherzy nie dawali mu praktycznie żadnych szans. O tym również pisaliśmy:

Eurowizja 2021. Te państwa przeszły do finału. Polak nie zaśpiewał

Jacek Kurski broni Rafała Brzozowskiego

Z występu swojego protegowanego jest zadowolony natomiast Jacek Kurski – były polityk PiS, a obecnie prezes TVP.

– Rafał, to był jeden z najlepszych występów Eurowizji 2021. Z serca ci dziękuję. Dałeś sobie radę z niesprawiedliwym hejtem. Z podziwem obserwowałem, jak wspierają cię znajomi z branży. Takiego wzajemnego wsparcia w świecie polskiego show-biznesu dawno nie było. To dobry znak napisał Prezes TVP na Twitterze. Dodał też, że show oglądało 4 miliony widzów: 4 miliony widzów Telewizji Polskiej, którzy obejrzeli twój [Rafał Brzozowski] energetyczny show, nie mogło się mylić. Dziękuję też całej twojej ekipie z Agustinem Egurrolą na czele. Do zobaczenia w Polsce już wkrótce na koncercie – hołdzie dla Krzysztofa Krawczyka w opolskim amfiteatrze.

Rafał Brzozowski komentuje swój występ

– Moja piękna przygoda z Eurowizją dobiegła końca. To były trzy miesiące intensywnej pracy. Nie tylko prób wokalnych i tanecznych, ale też dziesiątki godzin wywiadów i rozmów z ludźmi z całego świata – napisał reprezentant Polski w mediach społecznościowych.

Źródło: NCzas, se.pl

REKLAMA