Grzegorz Braun: „Co gorsze: ignorancja czy nonszalancja?” [VIDEO]

Grzegorz Braun. / foto: YouTube
REKLAMA

Kandydat na prezydenta Rzeszowa, poseł Konfederacji Grzegorz Braun poinformował, że zawiadomił prokuratora generalnego o złamaniu przez przewodniczącego Rady Miasta Rzeszowa prawa na środowej nadzwyczajnej sesji rady miasta.

Chodzi o zwołaną w trybie nadzwyczajnym na środowe popołudnie sesję Rady Miasta Rzeszowa, na której radni mieli się zająć uchwałą umożliwiającą pełniącemu obowiązki prezydenta Rzeszowa Markowi Bajdakowi zatrzymać budowę drogi przez teren ogródków działkowych.

W związku z pandemią sesje rady miasta odbywają się w trybie zdalnym, ale część radnych przychodzi do rzeszowskiego ratusza, skąd łączy się z pozostałymi radnymi, którzy pracują w domu.

REKLAMA

Do sali sesyjnej przyszedł też Grzegorz Braun – wraz ze swoimi współpracownikami. I sesja została przerwana, bo – uwaga, uwaga – Braun nie chciał założyć maseczki.

Braun zawiadamia prokuratora generalnego

Jak zaznaczył na konferencji prasowej przy rzeszowskim ratuszu rzecznik KWW Grzegorza Brauna Jacek Ćwięka, „Andrzej Dec złamał procedury demokratyczne, zlekceważył wyborców, zlekceważył mandat posła, który miał prawo zabrać głos. 'Rzeszowska Republika Deweloperów’ jest faktem” – stwierdził Ćwięka.

Zauważył, że wnioski Brauna dotyczyły m.in. ogrodów działkowych w Rzeszowie, których właściciele nie zostali poinformowani, że miasto zamierza wybudować tam drogę, a także innych spraw, z którymi borykają się mieszkańcy różnych części Rzeszowa.

Braun podkreślił, że sesja, na której miały zostać omówione te sprawy, została przerwana przez przewodniczącego Deca, który wyszedł naprzeciw wnioskom złożonym przez niektórych radnych w trybie – jak mówił – „przestępczym”.

„Co jest przestępstwem? Przestępstwem jest uniemożliwianie pełnienia mandatu posła” – ocenił Braun.

„Poseł, uwaga, nie jest gościem w tym miejscu. Poseł wybrany przez mieszkańców Rzeszowa i okolic, wysłany aby ich reprezentował w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej, tak samo reprezentować nie może, ale ma obowiązek, na forach przez ustawę określonych. Mianowicie na forach organów władzy wybieralnej w okręgu, z którego poseł wychodzi, a więc tu, w Rzeszowie” – kontynuował Braun.

Ignorancja czy nonszalancja?

Przytoczył artykuł 22 punkt 3 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora: „poseł jest uprawniony do zgłaszania uwag i wniosków na posiedzeniach organów władzy wybieralnej w swoim okręgu lub tam gdzie siedzibę ma jego biuro”.

„I oto przewodniczący Dec popisał się wczoraj albo nieznajomością, albo lekceważeniem tego prawa. Nie wiadomo co gorsze: czy ignorancja, czy nonszalancja” – ocenił poseł Konfederacji i kandydat na prezydenta Rzeszowa.

Dodał, że z uwagi na fakt, że zdarzyło się to kilka razy i w „sposób uporczywy” uniemożliwiano mu zabranie głosu, zawiadomił o tym prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę.

„W związku z tym już dziś zawiadomiłem o tym fakcie, kogo? No tego, kto odpowiada za, przepraszam za słowa, za stan prawa i sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej – pana ministra, posła zresztą również, i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę” – poinformował Braun.

Wyjaśnił, że w zawiadomieniu o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa wniósł o zbadanie sprawy przez organa prokuratorskie.

REKLAMA