Większość Polaków nie chce się szczepić? Rządowa propaganda nie pomogła. Minister Dworczyk szuka porad na Twitterze

Michał Dworczyk, szczepionka. Źródło: PAP, Pexels, collage
Michał Dworczyk, szczepionka. Źródło: PAP, Pexels, collage
REKLAMA

PiS próbuje znaleźć sposób, jak zachęcić Polaków do szczepienia. Aż 21 mln Polaków nie zarejestrowało się do szprycy.

Program wyszczepiania Polaków nie idzie tak, jak chciałby tego rząd PiS. Podano już 16 372 436 dawek szczepionki przeciw COVID-19, ale w pełni zaszczepione zostały tylko 4 794 334 osoby.

Jak wynika z danych udostępnionych przez rządowe Centrum e-Zdrowia większość Polaków, którzy mogą się zaszczepić przeciwko COVID-19, nie zarejestrowała się w systemie. Aż 21 mln Polaków nie zarejestrowało się, choć mogło to zrobić w każdej chwili przez telefon, Internet albo w lokalnej przychodni.

REKLAMA

A to oznacza, że wkrótce możemy mieć nadmiar szczepionek i brak chętnych, którzy chcieliby je przyjąć. Propaganda PiS i rządowej TVP nie daje spodziewanych przez polityków efektów.

Jednak fakt, że Polacy nie spieszą się do szczepień irytuje nie tylko PiS. Do sprawy krytycznie odniosła się tweetująca z Hiszpanii Renata Acosta.

„Na moje oko, przez marną informacje i potężną dezinformacje, szczepienia w Polsce staną tak gdzieś na 50 proc. Będziecie się z tym kisić dłużej niż inni, co w efekcie sprawi utratę przewagi ekonomicznej i gospodarczej” – stwierdziła Acosta.

Do wpisu dziennikarki nieoczekiwanie odniósł się szef KPRM Michał Dworczyk, odpowiedzialny za Narodowy Program Szczepień.

„Jak zwykle celnie – niestety nie jest to nieprawdopodobny scenariusz jakieś sugestie?” – zapytał w komentarzu Dworczyk.

Sugestie się pojawiły, ale raczej negatywne dla rządu, który szuka porad na Twitterze. Chociaż patrząc na dotychczasowe działania naszego umiłowanego rządu korzystającego ze swoich doradców, co zaowocowało prawie 100 tys. nadmiarowych zgonów, to może porady z Twittera nie będą w cale gorsze…

REKLAMA