W Chile „sprzątają” po generale Pinochecie. Korekta wyborów wg parytetu płci

Chile
Chile Fot. ilustr. Wikipedia
REKLAMA

W dwudniowym powszechnym głosowaniu w Chile wybrano Zgromadzenie Konstytucyjne, które ma zmienić ustawę zasadniczą kraju. Obecna wersja konstytucji, która zapewniła krajowi długie lata prosperity, pochodzi bowiem z czasów rządów generała Augusto Pinocheta (1973-90). Tubylcza lewica używa „karchera” i chce „posprzątać” po prezydencie, który powstrzymał w Chile komunistyczne eksperymenty.

W wyborach ciała, które ma zmienić konstytucję porażkę poniosła rządząca prawica i partie centro-prawicowe. W wyborach do tej instytucji ustawodawczej od początku zastosowano kryteria „postępowości” i polit-poprawności.

Chodzi o zasadę ścisłego parytetu płci. Jak ogłosiła w piątek 22 maja Komisja Wyborcza, w każdym okręgu, w którym liczba mężczyzn wybranych do Konstytuanty przewyższa liczbę kobiet, lub odwrotnie, dla zachowania tego parytetu „nadliczbowi” przedstawiciele jednej z płci spośród tych, którzy uzyskali najmniej głosów, ustąpią miejsca przedstawicielom płci przeciwnej, aby liczba kobiet i mężczyzn w Zgromadzeniu była identyczna.

REKLAMA

To zupełnie nowe zasady „demokracji”. Decyduje nie ilość otrzymanych głosów, ale… płeć. I tak dobrze, że nie nie wprowadzili parytety dla osób trans, bi, czy niebinarnych. Przykład Chile pokazuje jednak kierunek ewolucji nowej „demokracji”.

Ciekawostką jest, że stracą tu bardziej kobiety. Zgodnie z „ustawą parytetową” co najmniej 11 spośród wybranych kobiet będzie musiało ustąpić miejsca w Zgromadzeniu mężczyznom. Komisja wyborcza „stara się”, aby ta wymiana obyła się „w ramach tych samych lub pokrewnych opcji politycznych wybranych kandydatów”.

Według wstępnych danych ogłoszonych 22 maja, do Zgromadzenia Konstytucyjnego liczącego 155 członków, w tym z innego parytetu – 17 „przedstawicieli rdzennych ludów Chile”, wybranych zostanie 77 kobiet i 78 mężczyzn.

Wybory do Konstytuanty są sukcesem opozycji. Może o oznaczać problemy dla konserwatywnego prezydenta Sebastiana Pinery, którego druga kadencja kończy się w marcu 2022 roku. Centrowe partie wspierające rząd – wśród nich chrześcijańscy demokraci i socjaldemokraci – będą reprezentowane w 155–osobowym Zgromadzeniu Konstytucyjnym zaledwie przez 38 przedstawicieli. Liczba, która dawałaby im prawo weta wynosi 52 członków Konstytuanty.

Warto dodać, że fatalnie dla rządu wypadły również wyniki odbywających się wraz z głosowaniem do Konstytuanty wyborów do władz samorządowych. Sukces odniosła chilijska lewica. Burmistrzem stolicy kraju, blisko sześciomilionowego Santiago de Chile, zostanie działaczka chilijskiej partii komunistycznej Iraci Hassler.

Źródło: PAP

REKLAMA