Cejrowski wprost: To był atak wojenny. Okupu się nie płaci [VIDEO]

Wojciech Cejrowski. Foto: print screen YT/Wojciech Cejrowski
Wojciech Cejrowski. Foto: print screen YT/Wojciech Cejrowski
REKLAMA

Wojciech Cejrowski w odcinku „Studio Dziki Zachód” z dnia 17 maja opowiedział o ataku cybernetycznym na Colonial Pipeline, a także odpowiedzi władzy na tę sytuację.

W programie emitowanym na antenie radia Wnet znany podróżnik Wojciech Cejrowski skomentował atak cybernetyczny, który miał miejsce na początku maja.

„To był atak wojenny”

To był atak wojenny. Otóż, słyszeli państwo być może, że Colonial Pipeline to jest taka gruba rura, z wielu rurek złożona, która z ogromnych rafinerii w Houston w Teksasie wyprowadza ropę wzdłuż wybrzeża wschodniego do góry aż do Nowego Jorku i ma kilka rozgałęzień na lewo i prawo – zaczął Wojciech Cejrowski.

REKLAMA

Jak podkreślił jest to „bardzo ważna infrastruktura”, gdyż zaopatruje w paliwo bezpośrednio stacje benzynowe. – Tym Colonialem płyną gotowe produkty i zaopatrują całe wschodnie wybrzeże – wskazał.

Nastąpił atak na tę infrastrukturę, która odpowiada za 45 procent zaopatrzenia wschodniego wybrzeża. Trzeba sobie skalę wyobrazić (…) tam 100 milionów ludzi mieszka na tym terenie i 45 procent całego zaopatrzenia w paliwa zniknęło z powodu cyberataku przeprowadzonego przez rosyjską grupę o nazwie DarkSide – wyjaśniał Cejrowski.

Zagrożenie na poziomie narodowym

Podróżnik opisywał, iż jest to grupa „zajmująca się wymuszeniami”. – Atakują jakąś firmę i mówią: oddamy Wam klucze do Waszych serwerów, Wasze dane Wam oddamy, jak zapłacicie tyle i tyle. I oni zażądali 100 milionów dolarów, ostatecznie dostali 5, na co się Ameryka absolutnie nie powinna zgodzić – podkreślił.

Zdaniem Cejrowskiego „gdyby Trump siedział za biurkiem, a nie Biden, to by wziął za telefon i by Putinowi kazał tę sprawę załatwić natychmiast, a Putin by to zrobił”. Jak wyśnił stałoby się tak, „gdyż Ameryka by odpowiedziała adekwatnym uderzeniem na infrastrukturę Gazpromu albo czegoś innego”.

Natomiast Biden zamiatał pod dywan, „awaria komputerów”, „prywatna firma – niech sobie dadzą radę”. Oni dzwonili do Bidena, mówili: „nie, to jest zagrożenie na poziomie narodowym, tu się powinna armia w to włączyć”. Tak, te rury są prywatne, ale 45 procent obywateli na tym terenie nie będzie miało benzyny – mówił.

Okupu się nie płaci

Cejrowski przypomniał, iż na konferencji prasowej Joe Bidena padło pytanie czy zapłacono okup. – I w tym momencie potwierdził, że zapłacono, bo powiedział „nie komentuję”. Absolutnie nigdy Ameryka nie płaciła okupu terrorystom – podkreślił podróżnik.

Zasadę tę złamał na przykład Obama, kiedy się z Iranem dogadał i wysłał im cały samolot pieniędzy. I w tym przypadku też złamano tę zasadę – zauważył.

Następnie opisał, jakie konsekwencje ma takie choćby jednorazowe zapłacenie okupu terrorystom. – Lepiej zapłacić cenę po swojej stronie, lepiej nie mieć ropy przez dwa miesiące i benzyny na wschodnim wybrzeżu. Lepiej mieć takie kłopoty niż zapłacić raz 5 milionów dolarów, bo tyle zapłacono – stwierdził.

Cejrowski podkreślił, że „to otwiera terrorystów na kolejne negocjacje i będą rozwalali kolejne infrastruktury Stanów Zjednoczonych”.

REKLAMA