Nagła erupcja wulkanu Nyiragongo. Strumień lawy minął o włos lotnisko [VIDEO]

RDC
Wulkan Nyiragongo Grafika Wikipedia
REKLAMA

Nagła erupcja wulkanu Nyiragongo w sobotni wieczór spowodowała masową ucieczkę i panikę mieszkańców Gomy, miasta leżącego nad jeziorem Kiwu w Demokratycznej Republice Konga. W środku nocy lawa dotarła do przedmieść, oszczędzając jednak lotnisko położone zaledwie kilkaset metrów dalej.

Strumień lawy spływał ze zboczy wulkanu Nyiragongo, we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga (DRK). Zatrzymał się właśnie na przedmieściach miasta, o czym informował w niedzielę 23 maja rano kamerzysta AFP.

Czoło lawy znajduje się na przedmieściach Buhene, które wyznacza granicę miasta z sąsiednim terytorium Nyiragongo. Pochłonęła ona domy kilku wiosek. Od świtu w ponad półmilionowej Gomie odczuwano trzęsienia ziemi, których doliczono się około dziesięciu.

REKLAMA

„Ludzie zaczynają powoli wracać do swoich domów, sytuacja jest na razie raczej spokojna” – podaje AFP, ale „ludność nadal się boi, a władze nie przekazały w niedzielę rano żadnego komunikatu”. Wulkan obudził się po 21 latach.

Mieszkańcy Gomy dyskutują na ulicach i obserwują wulkan. Ruch zamarł i nikt nie wie, czy wulkan się znowu nie ożywi. Na ulicach nie widać policji ani wojska. Tysiące ludzi uciekło w nocy na południowy zachód od miasta, w kierunku miejscowości Sake. Wielu wolało tam nadal czekać, niż wracać do Gomy.

Źródło: AFP/ Le Figaro

REKLAMA