Poseł Andrzej Sośnierz nie ma wątpliwości co do planów PiS. Czy Jarosławowi Kaczyńskiemu uda się wykończyć Jarosława Gowina?
Wchodzące w skład rządowej koalicji Porozumienie jest solą w oku PiS. Po niedawnym buncie w Sejmie politycy Jarosława Gowina stali się głównym celem wewnętrznej wojny w obozie rządowym.
Do tego niektórzy z polityków Gowina sympatyzują, a wręcz przechodzą do Polski 2050 Szymona Hołowni. Według plotek najbliższy transfer ma objąć posła Andrzeja Sośnierza.
„Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. W tej chwili nie mam zamiaru odejść z Porozumienia Gowina. No chyba, że premier dołączy do klubu tych, którzy będą rozdawać pieniądze. Scena polityczna tak w tej chwili faluje, tak się zmienia, że wszystko jest możliwe” – stwierdził poseł pytany o to, czy wybiera się do Polski 2050 Szymona Hołowni.
Sośnierz stwierdził też, że „PiS bardzo intensywnie pracuje nad tym, żeby Porozumienie zniknęło”. „W zakresie intryg Prawo i Sprawiedliwość okazuje się skuteczne. Rozmontowywanie swoimi, czy cudzymi w tej chwili rękami, jakoś się tam udaje” – zaznaczył.
Poseł wskazał, że niedawno odbył się „atak na premiera Gowina, pod patronatem PiS” i stworzono „królestwo podziemi, czyli drugie Porozumienie”. Pytany o Adama Bielana, poseł stwierdził, że jest on „wiernym sojusznikiem PiS i działa na jego zlecenie”.
Co więcej, Sośnierz pytany o to, czy Gowin może stracić posadę w rządzie, odparł: „w tej chwili wszystko już jest możliwe”.
„Za chwilę wszyscy już będą kibicowali, żeby Porozumienie się rozpadło, więc załóżmy, że powiemy nie, będziemy jednak próbowali przetrwać ten zmasowany atak” – dodał.
Pytany o przejście posła Wojciecha Maksymowicza do partii Hołowni Sośnierz przyznał, że przyjaźni się z profesorem, a ten „wahał się od dłuższego czasu, w jakim kierunku wykonać ruch”.
„Jemu tutaj już dobrze nie było. To nie jest tak, że w tej chwili coś się wydarzyło. On był prawie murowanym kandydatem na ministra zdrowia, potem na raz ktoś machnął sobie ręką: a, nie będziesz ministrem. Były ustalenia i nie były dotrzymane” – zdradził Sośnierz.
„Uczestniczył nawet w debatach. Minister Szumowski z jednej strony, a on z drugiej. Namaszczano go, a potem zignorowano i to był pierwszy policzek” – wyjaśnił przyjaciel profesora.
Źródło: Radio Zet