Dopóki trwa stan epidemii, dopóty nie obowiązuje przedawnienie. Niedzielskiemu się nie spieszy

Sala sądowa Fot. ilustr
REKLAMA

Choć gospodarka stopniowo się otwiera, właśnie jest zamrażane przedawnienie w sprawach karnych i karnoskarbowych. Nie wiadomo, na jak długo – podaje „Dziennik Gazeta Prawna”.

„DGP” zauważa, że jest to efekt przyjętej w ubiegłym tygodniu przez Sejm nowelizacji kodeksu karnego i ustawy antykryzysowej, która czeka już tylko na podpis prezydenta.

„Zasadniczo ma wejść w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia, ale z mocą wsteczną – od 14 marca 2020 r., czyli od początku stanu zagrożenia epidemicznego. Dopiero pół roku po jego odwołaniu zostanie odwieszony bieg terminów przedawnienia” – pisze DGP.

REKLAMA

Dodaje, że to, kiedy zostanie zniesiony stan epidemii oraz stan zagrożenia epidemicznego, zależy od decyzji Ministra Zdrowia, czyli Adama Niedzielskiego. Ten na razie nie wie, kiedy odwoła stan epidemii i zniesie wszystkie restrykcje.

„W rezultacie od niego zależy też, kiedy znów ze względu na przedawnienie będzie mogła ustać karalność przestępstw powszechnych i skarbowych” – czytamy w DGP.

„Rozwiązanie przyjęte przez ustawodawcę w obliczu nadzwyczajnych okoliczności, z jednej strony znajduje uzasadnienie, z drugiej jednak budzi wątpliwości co do tego, że ustawodawca w przyszłości będzie dowolnie zawieszał bieg przedawnienia karalności czynów” – komentuje sytuację branżowy portal palestra.pl.

REKLAMA