Niemieckie linie lotnicze Lufthansa ogłosiły w poniedziałek „wstrzymanie czynności” w przestrzeni powietrznej Białorusi po tym, jak w niedzielę zmuszony do lądowania w Mińsku został samolot linii Ryanair, lecący z Aten do Wilna.
„Ze względu na dynamikę obecnej sytuacji na razie zawieszamy operacje w białoruskiej przestrzeni powietrznej” – poinformowała spółka w oświadczeniu.
Wcześniej w poniedziałek samolot Lufthansy, mający lecieć z Mińska do Frankfurtu, został tymczasowo unieruchomiony w stolicy Białorusi po tym, jak port lotniczy przekazał, że otrzymał maila o „zamiarze dokonania aktu terrorystycznego”. Po sprawdzeniu samolotu, bagażu i podróżnych alarm został odwołany i samolot odleciał ze stolicy Białorusi z opóźnieniem.
Władze białoruskie przekonywały, że informacja o ładunku wybuchowym na pokładzie samolotu została przekazana przez Hamas. Hamas oficjalnie zaprzeczył, jakoby był zamieszany w tę sprawę.
Przypomnijmy, że w niedzielę samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna został zmuszony do lądowania w stolicy Białorusi wskutek nieprawdziwej informacji o ładunku wybuchowym na pokładzie. Na lotnisku w Mińsku białoruskie władze zatrzymały opozycyjnego aktywistę, dziennikarza i blogera Ramana Pratasiewicza.
