
W Bayonne miała miejsce transmisja filmu pornograficznego i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że projekcja odbyła się w… szpitalnej izbie przyjęć. Kierownictwo szpitala przeprosiło i potwierdziło, że taki incydent miał miejsce w nocy z 23 na 24 maja.
O wydarzeniu informowała rozgłośnia France Bleu. Dyrektor szpitala Michel Glanes stwierdził, że „trwało to dobrze ze 20 minut, zanim personel zauważył co się dzieje i zmienił kanał”. Pacjenci nie protestowali, więc albo nie mieli na to siły albo im się spodobało. I tak dobrze, że nie był to film grozy typu „masakra piłą mechaniczną”, co można by skojarzyć z oddziałem chururgii.
Rzecz wydarzyła się w poczekalni z niedzieli na poniedziałek 24 maja. W telewizorze umieszczonym w poczekalni oddziału ratunkowego (na szczęście dla dorosłych) w szpitalu Bayonne emitowany był film pornograficzny.
Sprawa się wydała, bo jeden z chorych zrobił zdjęcie sceny i zamieścił je na Twitterze z podpisem: „Tak traktuje się pacjentów w Kraju Basków. Witamy na oddziale ratunkowym szpitala Bayonne w środku nocy”. Trochę nie wiadomo, czy był to komentarz pochwalny, czy wyrażał oburzenie?
Wyjaśnienie okazało się proste. To jednak nie nowy kierunek leczenia, ale za transmisję telewizyjne w szpitalu odpowiada prywatna firma Télécom Services. W weekend zmieniała filtry programowe i udostępnili przez pomyłkę płatny kanał Canal + programem nocnym dla dorosłych.
Szpital nie złoży skargi, personel też, bo wcześniej oglądał za darmo normalnie kodowane mecze piłkarskie Ligue 1. Tyle że dalej w programie był już film pornograficzny. Pacjentom chyba jednak nie zaszkodziło…