W pierwszą rocznicę śmierci Afroamerykanina George’a Floyda prezydent Joe Biden spotkał się jego rodziną. „Rasizm od dawna nas rozdziera” – zaznaczył w oświadczeniu wydanym po spotkaniu amerykański prezydent. Z kolei rodzina Floyda wezwała do… reformy policji.
Rozmowa prezydenta z rodziną Floyda miała charakter prywatny. Odbyła się w Gabinecie Owalnym Białego Domu. Uczestniczyli w niej córka Floyda i jej matka, rodzeństwo i kilku innych krewnych.
Joe Biden ocenił, że rodzina Floydów „wykazała się niezwykłą odwagą, a zwłaszcza jego młoda córka Gianna”, ale bliżej nie wyjaśnił o co mu chodziło. Terrence Floyd, brat zmarłego narkomana, uznał, że „była to bardzo produktywna rozmowa i jestem za nią wdzięczny”.
Rodzina wezwała do „reformy” policji.”Jeśli możecie ustanowić federalne prawo chroniące ptaka, bielika, możecie ustanowić federalne prawo chroniące ludzi kolorowych” – mówiła Philonise Floyd. Bielik to symbol narodowy. Ptak ma białą głowę, więc może niektórym „podpadać”.
Biden jeszcze w kwietniu planował uczcić rocznicę śmierci Floyda sygnowaniem ustawy o reformie policji (George Floyd Justice in Policing Act of 2020). Akt prawny utknął jednak w Senacie. Amerykański prezydent wyraził nadzieję na osiągnięcie porozumienia po następnym weekendzie, w którym przypada amerykańskie święto pracy.
Podczas pobytu w Waszyngtonie, rodzina Floydów spotkała się też z szefową Izby Reprezentantów Nancy Pelosi oraz innymi członkami Kongresu USA.
"If you can make federal laws to protect the bird which is the bald eagle, you can make federal laws to protect people of color," Philonise Floyd, brother of George Floyd, says shortly after meeting with Pres. Biden. https://t.co/x7GmOENJpZ pic.twitter.com/uU46WvwpA5
— ABC News Live (@ABCNewsLive) May 25, 2021
It’s been one year since George Floyd was murdered. In that time, George’s family has shown extraordinary courage. Last month’s conviction was a step towards justice – but we cannot stop there.
We face an inflection point. We have to act.
— President Biden (@POTUS) May 25, 2021
Źródło: PAP/ AFP