Oni kochają imigrantów. W ciągu dwóch miesięcy zarobili na nich ponad ćwierć miliona euro

Marzenia migrantów z Calais Fot. twitter
REKLAMA

W podparyskim departamencie Seine-Saint-Denis zlikwidowano siatkę przemytników ludzi. Zorganizowali przejazd 560 migrantów przez Portugalię do innych krajów Europy, głównie do Francji.

W rozbiciu tej mafii główną rolę odegrała Dyrekcja ds. Walki z Nielegalną Imigracją (SDLII). Większość nielegalnych imigrantów pochodziła z Pakistanu, reszta z różnych regionów Indii.

Organizowano im wjazd do Portugalii, skąd zabierano samochodami do Francji, Niemiec i innych krajów.

REKLAMA

Według „Le Figaro” sieć przemytnicza rozpoczęła działalność w marcu tego roku. 22 maja służby SDLII zakończyły jednak działalność tej organizacji. Ich podejrzenia wzbudziły regularne odjazdy i wjazdy minivanów zarejestrowanych w Portugalii z parkingu centrum handlowego w mieście Stains (Seine-Saint-Denis). Policja podjęła obserwację ruchu osobowego obsługiwanego przez tą samozwańczą linię.

Nalot na parking pozwolił zatrzymać trzech przemytników i dziesięciu nielegalnych imigrantów. Przemytnicy mieli przy sobie około 6000 euro w gotówce. Według szacunków policji od marca przemytnicy zarobili jednak około 280 000 euro.

Migranci za ostatni odcinek podróży płacili kurierom 500 euro gotówką. Kierowcom minivanów płacono 400 euro za przejazd. Trzej aresztowani przemytnicy są częścią sieci, która ma korzenie w Portugalii.

Przemytnikom grozi kara do roku więzienia. W odróżnieniu od tzw. „organizacji humanitarnych”, które trudnią się gratisowym przemytem ludzi z powodów ideologicznych, ci „odpłatni” pewnie zostaną jednak skazani.

Spośród dziesięciu aresztowanych nielegalnych imigrantów, sześciu otrzymało nakaz opuszczenia terytorium Francji. Pozostałe cztery zostały wypuszczone z powrotem na wolność.

Źródło: Valeurs

REKLAMA