Wspomnienie o. Rydzyka z czasów niedługo po święceniach. Jest kilka zaskoczeń

O. dr Tadeusz Rydzyk CSsR/ fot. PAP/Tytus Żmijewski
O. dr Tadeusz Rydzyk CSsR/ fot. PAP/Tytus Żmijewski
REKLAMA

Na portalu Salon24 pojawiło się ciekawe wspomnienie o przeszłości o. Rydzyka. Jak czytamy autor „był w latach 1976-1980 uczniem Liceum Ogólnokształcącego im Ks. Elżbiety w tymże mieście”. O. Rydzyk prowadził tam katechezę.

Dziś o. Tadeusz Rydzyk kojarzy się Polakom z dobrymi stosunkami z PiS i rozlicznymi biznesami. Ci, którzy pamiętają go z lat niedługo po święceniach, wspominają go zupełnie inaczej.

„Ale postacią najgłośniejszą spośród „lokatorów” szczecineckiego klasztoru jest bez wątpienia ojciec Tadeusz Rydzyk. Jego szczecinecka działalność przywodzi mi na myśl tych wielkopolskich księży, którzy w obliczu niemieckich działań germanizacyjnych wykazywali niespożytą siłę, by działalności tej się przeciwstawić” – czytamy w relacji sprzed kilku lat dla dr. Tomasza Ceglarza, autora monografii Klubu Inteligencji Katolickiej w Szczecinku.

REKLAMA

Według autora styl katechez o. Rydzyka był rewolucyjny jak na tamte czasy. „Nowy styl dostrzegalny był od początku. Pamiętać trzeba, że było to niedługo po wydarzeniach w Radomiu i Ursusie; już na pierwszych lekcjach religii (prowadził je dla młodzieży szkół średnich) o. Rydzyk wspominał o robotniczych protestach. Mimo że czynił to w sposób ostrożny i nieco zawoalowany, i tak stanowiło to jaskrawy kontrast z postawą innych księży”.

Jednak podczas swoich katechez zakonnik miał nie tylko wypowiadać się przeciw reżimowi komunistycznemu. Kapłan miał być ogółem lubiany przez młodzież.

„Nie były to już, jak wcześniej, skrajnie nudne lekcje religii, którymi zwykle zamęczano dzieci i młodzież. O. Rydzyk zupełnie odszedł od schematycznego realizowania jakiegokolwiek programu, lecz przekształcił je w żywe spotkania i dyskusje. Nie stronił od żartów, sięgał po gitarę (wówczas, w 1976 r., była to nowość), przemeblował salki katechetyczne (rezygnacja z typowych ławek szkolnych na rzecz kameralności: okrągły stół, nastrojowe oświetlenie, świece)” – czytamy.

„Byliśmy zadziwieni, że lekcja religii może być słuchaniem z taśmy rock-opery „Jesus Christ Superstar” (każdemu z uczniów katecheta wręczył maszynopis z polskim tłumaczeniem libretta tej rockowej opery)” – wspomina autor.

Już w tamtych czasach widać było u o. Rydzyka cechy, które później pomogły mu zbudować imperium.

„Jego łatwość pozyskiwania ludzi i nawiązywania kontaktów towarzyskich była imponująca. Błyskawicznie zgromadził wokół siebie duże grono nie tylko młodzieży, ale także osób dorosłych”.

Czy już wtedy zakonnik wiedział, że chce założyć radio, telewizja, a nawet uczelnię? Relacja ówczesnego ucznia ósmej klasy to ciekawe spojrzenie na jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci współczesnej Polski.

Źródło: Salon24

REKLAMA