To koniec Netanjahu? Izraelska opozycja porozumiała się w sprawie rządu jedności narodowej

Benjamin Netanjahu. Foto: PAP/EPA
Benjamin Netanjahu. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Naftali Bennett poinformował, że podejmie się utworzenia rządu jedności narodowej. Porozumienie partii opozycyjnych oznacza koniec długich rządów Beniamina Netanjahu.

Czy premier Izraela Beniamin Netanjahu w końcu straci władzę, a wraz z nią parasol ochronny przed tamtejszym wymiarem sprawiedliwości?

Wszystko wskazuje, że tak, bo jego przeciwnicy właśnie porozumieli się i chcą utworzyć rząd jedności narodowej.

REKLAMA

Naftali Bennett oświadczył, że podejmie się próby utworzenia rządu z Yairem Lapidem. Lapid to lider opozycyjnej centrowej partii Yesh Atid, który miał czas do środy, aby utworzyć koalicję.

Wielka koalicja od prawa do lewa jednoczy chęć odsunięcia od władzy rządzącego od 12 lat Netanjahu. To właśnie od porozumienia z Bennettem zależało zebranie większości w 120-osobowym parlamencie.

Według agencji Reutera Netanjahu walczył do ostatniej chwili, składając mu kontrofertę. Netanjahu miał kusić Bennetta, że jeśli przyłączy się do niego, to na 15 miesięcy premierem zostałby prawicowy Gideon Saar, następnie na dwa lata Netanjahu, a później do końca kadencji rządem kierowałby Bennett.

Jednak Bennett ostatecznie odrzucił ofertę Netanjahu. W niedzielę po godzinie 19 czasu polskiego oświadczył, że przyjmuje propozycję obecnej opozycji.

Wskazał, że Netanjahu nie ma możliwości utworzenia prawicowej koalicji. Bennett dodał, że stanął przed wyborem między piątymi (od kwietnia 2019 roku) wyborami lub utworzeniem „bloku zmiany”, czyli koalicji przeciw Netanjahu.

Wszystko rozstrzygnie się w Knesecie.

Źródło: Rzeczpospolita / Reuters

REKLAMA