„Czy Żydzi są biali?”. Rzekomy powrót antysemityzmu i ciekawa wystawa w Amsterdamie

Żydzi modlący się pod Ścianą Płaczu. Foto: Pixabay
Żydzi modlący się pod Ścianą Płaczu. Foto: Pixabay
REKLAMA

Żydowskie Muzeum Historyczne w Amsterdamie otworzyło 31 maja wystawę pod szokującą nazwą „Czy Żydzi są biali?”. Jednak jej intencją jest pokazanie, że Żydzi nie są uprzywilejowaną nacją. Wystawa to kolejny absurd wywołany ruchem Black Lives Matter z konfliktem izraelsko-palestyńskim w tle.

Ma to być odpowiedź na pojawienie się antyizraelskich nastrojów. W krajach zachodnich takie nastroje mają jednak związek z istnieniem tam dużych wspólnot muzułmańskich solidaryzujących się z Palestyńczykami.

Strona żydowska wpisuje z kolei takie nastroje w rzekomy powrót antysemityzmu. Wątpliwe, by akurat wystawę odwiedzali muzułmanie, więc wystawa jest raczej elementem narracji Tel Awiwu skierowanej do Holendrów.

REKLAMA

Konflikt izraelsko-palestyński przywołał pogląd, że Żydzi są biali i uprzywilejowani, uważa Żydowskie Muzeum Historyczne w Amsterdamie i stąd pomysł na wystawę o prowokacyjnym tytule – „Czy Żydzi są biali?”. Wykorzystuje się tu przy okazji modny obecnie temat „rasizmu”, którego ofiarami mają być także Żydzi.

Dyrektor muzeum Emile Schrijver nie jest zaskoczony tym, że ostatni konflikt izraelsko-palestyński wywołał antyżydowskie nastroje. Martwi go jednak rosnący antysemityzm. „Odwieczne powiązanie Żydów z pieniędzmi i wpływami jest nie do zmiany” – uważa Schrijver, cytowany przez dziennik „De Volkskrant”. Jego zdaniem ruchy antyrasistowskie traktują Żydów jako warstwę uprzywilejowaną. Wystawa ma tymczasem udowodnić, że powinno się ich włączyć do grona ofiar BLM.

Odpowiedzią ma być narracja o ciągłym „prześladowaniu” Żydów. „Shoah, największe masowe morderstwo w historii ludzkości, jest uważane przez wielu antyrasistów za część białej historii i dlatego jest dla nich mniej istotne niż tematy, które zostały zaniedbane w +białej historiografii+, takie jak niewolnictwo i przemoc policji” – podkreśla dyrektor.

Wiązanie ludobójstwa z II wojny światowej z obecnymi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie to rodzaj „polityki historycznej” Izraela, ale stawia pytania o moralność takiego postępowania? Z drugiej strony teza wiążąca ich los z modą na BLM to wyjątkowo sprytny zabieg.

Wystawa składa się z aktualnych i historycznych druków, które pokazują, jak Żydzi byli postrzegani na przestrzeni wieków.

Źródło: PAP

REKLAMA