
Najpierw brat, teraz była żona zdecydowała się wypowiedzieć na temat zwyrodnialca Tomasza M., który 22 maja zabił 11-letniego Sebastiana z Katowic. Kobieta w rozmowie z „Faktem” nie przebierała w słowach. – Potwór, bestia, zły człowiek – mówiła o byłym mężu.
Mężczyzna został za trzymany przez policję już dzień po tym jak uprowadził w Katowicach, a później zabił i ukrył ciało chłopaka. Zwyrodnialec od razu przyznał się funkcjonariuszom co zrobił.
Mężczyzna od razu przyznał się do zbrodni i złożył obszerne wyjaśnienia. Jego była żona skontaktowała się z „Faktem” i wyraziła oburzenie w związku ze zbrodnią, której miał dopuścić się mężczyzna. Kobieta rozwiodła się z Tomaszem M. kilka lat temu, mają razem dwójkę dzieci.
– Ja tak samo jestem ofiarą, to cud, że udało mi się odejść, rozwieść i uwolnić. Wiele kobiet nie ma takiej szansy, albo robią coś sobie, albo oprawca w końcu wyrządza im krzywdę – powiedziała na łamach „Faktu” była żona Tomasza M.
– Ja nigdy nikomu nie wyrządziłam żadnej krzywdy, nie mam sobie nic do zarzucenia, jestem normalnym człowiekiem, który pracuje, wychowuje dzieci, a po rozwodzie jestem już kilka lat – dodała 41-latka.
– On jest potworem, bestią i złym człowiekiem, zasługuje na wszystko, co najgorsze – podsumowała.
W mediach wypowiedział się też brat zwyrodnialca. Mężczyzna wyznał, że z Tomaszem nie ma kontaktu od 13 lat, czyli od momentu kiedy uprowadził 10-latka w Siemianowicach Śląskich.
– Nie chciałem go znać wtedy i teraz też nie chcę. Mam tylko nadzieję, że dostanie dożywocie, żeby nie zagrażał innym. Mój brat to moja hańba – mówił „Faktowi”.