
Były premier stoczy walkę na gali Fame MMA. Kazimierz Marcinkiewicz twierdzi, że jest zafascynowany nowym rozdziałem w życiu.
Były premier w rządzie PiS Kazimierz Marcinkiewicz stoczy walkę bokserską na gali Fame MMA. Dla wielu to upadek dla polityka.
Jednak Marcinkiewicz zdaje się nie przywiązywać uwagi do opinii innych. Mało tego, w nowym wywiadzie twierdzi, że boks go zafascynował.
„Kapitalny sport, zafascynował mnie. To zupełnie bezpośredni kontakt z człowiekiem i trzeba się przemóc, by uderzyć kogoś w twarz i dostać w twarz. To wymaga dużej dyscypliny” – przekonuje były premier.
„Jakaś część polityka zawsze zostaje, ale polityka dziś jest totalnie beznadziejna. Zajęła się sobą samą, partie się między sobą mieszają, kłócą, a tak naprawdę to cały czas walka o koryto. To nie jest walka o nas. To jest walka między nimi. To nie ma z nami, z Polską, nic wspólnego” – wyjaśnił swoją rezygnację z polityki.
Co ciekawe, Marcinkiewicz walczy w szczytnym celu. Pieniądze zebrane w trakcie wydarzenia zostaną przekazane na cele charytatywne.
„Nigdy nie myślałem o boksie, ale jestem sportowcem. Trenuję triathlon, uprawiam jogę, robię różne rzeczy. Jestem sportem zafascynowany, jak nie trenuję miesiąc, to nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Mimo że mam sześćdziesiąt lat, to chcę intensywnie żyć. Dlatego sport jest taki ważny” – przekonywał reporterów Polsatu.
Czy żałuje swoich politycznych wyborów? Marcinkiewicz stwierdził, że „zawsze żył do przodu” i „nie ma sensu patrzeć do tyłu, bo na przeszłość nie mamy wpływu”.
Były premier stwierdził, że to co wyprawia Jarosław Kaczyński „jest beznadziejne, że idzie naprawdę w złym kierunku”.
„Wystąpiłem z PiS i naprawdę wtedy poczułem, że wróciłem do wolności. Że jestem wolnym człowiekiem, wreszcie mogę mówić to, co myślę, a nie to co oni myślą. A nie co powinienem myśleć, bo jestem razem z nimi. Dziś politycy nie są wolnymi ludźmi. Mówią to, co jest podporządkowane pod ich politykę, pod dochapanie się do koryta” – ocenił Marcinkiewicz.
Źródło: Polsat News