Straszny blackface w przedszkolu. Redaktorka panikuje po przedstawieniu [VIDEO]

Rzekomy
Rzekomy "blackface" w przedszkolu w Kępnie Źródło: YouTube/Radiosud
REKLAMA

Kępno (woj. wielkopolskie, ziemia wieluńska). Pracownicy przedszkola z okazji Dnia Dziecka odegrali dla swoich podopiecznych scenkę z wiersza Juliana Tuwima pt. „Murzynek Bambo”. Maja Heban z portalu „Noizz” twierdzi, że to krzywdzące dla osób czarnoskórych (choć zapewne żadnej nie było na widowni).

Wczoraj, gdy wiele środowisk, które zapewne pani redaktor z „Noizz” są bliskie, zaczynało świętować tzw. „Pride Month”, wypadał również Dzień Dziecka.

Z tej okazji pracownicy jednego z przedszkoli w Kępnie zorganizowali przedstawienie dla swoich podopiecznych. Odegrali scenkę z klasyka Juliana Tuwima – „Murzynka Bambo”.

REKLAMA

Część występujących na scenie osób była oczywiście ucharakteryzowana. No i w tym właśnie problem. Przebrać się za czarnego? W XXI wieku to nie lza.

Maja nomen omen Heban, redaktorka z portalu „Noizz” twierdzi, że popełniono tu „black face”.

„Trudne jest przekonanie Polaków, by traktowali blackface jako coś szkodliwego, bo są przekonani, że Polska jest wolna od historii imperalizmu, a stąd wolna od rasizmu. My niewolników nie trzymaliśmy” – pisze redaktorka.

Czyli coś mniej więcej pani Heban świta – wie skąd się wziął blackface w USA (obwoźne teatrzyki, w których aktorzy ucharakteryzowani na Murzynów wyśmiewali czarną społeczność) i wie, że w Polsce nigdy takie zjawisko nie występowało.

Dopiero w dalszej części tekstu autorka zaczyna naginać logikę do swoich własnych poglądów.

„Ja powiem, że warto zapytać polskie osoby czarnoskóre, czy są kompletnie nieświadome globalnego dyskursu wokół rasizmu, czy nie przeżywały protestów ruchu Black Lives Matter, czy nie bolało ich tak samo jak osób o tym samym kolorze skóry, ale innej narodowości, że nie widziały ludzi takich jak one w głównych rolach w bajkach dla dzieci. Pewne rzeczy są uniwersalne, a w dobie internetu i globalnej popkultury kontekst krajowy ma coraz mniejsze znaczenie. Szydercze stereotypy pozostają szyderczymi stereotypami, a blackface pozostaje rasistowski” – pisze Heban.

Pani redaktor na pewno sprawdziłaby się jako paskowa na TVP INFO, bo doskonale wychodzi jej pisanie propagandowe. Rozłóżmy jednak jej tekst na czynniki pierwsze:

  • „Ja powiem, że warto zapytać polskie osoby czarnoskóre, czy są kompletnie nieświadome globalnego dyskursu wokół rasizmu, czy nie przeżywały protestów ruchu Black Lives Matter, czy nie bolało ich tak samo jak osób o tym samym kolorze skóry, ale innej narodowości, że nie widziały ludzi takich jak one w głównych rolach w bajkach dla dzieci” – redaktorka (sama jest biała) wypowiada się w imieniu osób czarnoskórych. Tymczasem polscy ciemnoskórzy nie przedstawiają żadnego jednolitego stanowiska w tej sprawie. W dużych miastach znajdziemy osoby myślące tak, jak pani Heban, ale są również osoby, które by ją wyśmiały – jest polski, czarnoskóry raper, który ma pseudonim Bambo i jest dr Bawer Aondo Akaa, który niejednokrotnie wyszydzały podobne pomysły lewicy.
  • „Pewne rzeczy są uniwersalne, a w dobie internetu i globalnej popkultury kontekst krajowy ma coraz mniejsze znaczenie. Szydercze stereotypy pozostają szyderczymi stereotypami, a blackface pozostaje rasistowski” – pisze dalej Heban. To już kompletna bzdura. Symbole (a w USA blackface jest pewnym symbolem) nie są uniwersalne. W Europie swastyka kojarzy się z narodowym socjalizmem, a w Azji ze szczęściem; tęcza może być symbolem LGBT i symbolem chrześcijańskim. Tak więc ciemna charakteryzacja w Polsce nie oznacza tego samego, co oznaczała by w USA.

A poniżej nagranie z występu kadry z przedszkola w Kępnie:

REKLAMA