Hotelarze przeciw segregacji sanitarnej. „Doskonale zdają sobie sprawę z prawnych konsekwencji”

Pokój w hotelu - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Wikimedia, autor: William Warby
REKLAMA

Branża hotelarska i jej potencjalni klienci nie mają lekko. Rząd wynajduje kolejne sposoby, by przymusić Polaków do szprycowania. Rzekome „poluzowanie” koronarestrykcji w branży hotelarskiej ograniczyło się bowiem do niewliczania do limitów osób całkowicie zaszczepionych posiadających odpowiedni certyfikat. Hotelarze proszą o interwencję Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw.

Kilka dni temu Piotr Bartosz z krakowskiego Ruchu Narodowego udostępnił na Twitterze treść maila z Blue Marine Mielno.

Wskazano w nim, że mimo szumnych zapowiedzi, po 6 czerwca dla hoteli w zasadzie nic się nie zmieni. Nadal zajętych może być tylko 50 proc. pokoi.

REKLAMA

„W zasadzie jedynym „poluzowaniem” jest informacja, że do „limitów” nie liczą się osoby zaszczepione podwójnymi dawkami szczepionek, pod warunkiem, że mogą to udowodnić właściwymi certyfikatami zaprezentowanymi w dniu meldunku (mogą być certyfikaty w aplikacji mObywatel, zaświadczenie z IKP lub „karteczki” z 2 terminami szczepionek – te, które otrzymywaliśmy przy szczepieniach)” – czytamy.

Rząd tylnymi drzwiami wprowadza segregację sanitarną? Oto jak Niedzielski „dobrowolnością szczepień” zepsuje Polakom wakacje

Teraz w sieci pojawił się także list hotelarzy do Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw Adama Abramowicza. Reprezentujący Stowarzyszenie Hotele Historyczne w Polsce Ryszard Skotniczny wskazał, że rząd chce nałożyć na przedsiębiorców obowiązki, do egzekwowania których hotelarze nie mają uprawnień.

Rząd warszawski chce bowiem, by hotelarze i pracownicy branży turystycznej uzależniali wykonywanie usług od potwierdzenia zaszczepienia się klientów.

„Pozyskiwanie danych na temat faktu szczepienia gości hotelowych związane jest z całym szeregiem problemów. Pomijając nawet wymiar praw człowieka, gwarancji konstytucyjnych (od czego trudno przecież abstrahować) – dotyczą one bardzo wielu aspektów pragmatycznych. Ich rozpatrzenie powinno nastąpić przede wszystkim na gruncie regulacji rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/we (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) z dnia 27 kwietnia 2016 r. (Dz.Urz.UE.L Nr 119, str.1)” – czytamy.

Przedstawiciel branży hotelarskiej wskazał, że zgodnie z przepisami „przetwarzanie danych osobowych dotyczących zdrowia jest co do zasady zabronione (art. 9 ust. 1)”. Szereg wyjątków obejmuje natomiast głównie działania władz publicznych oraz zgodę samej osoby, której dane te dotyczą.

„Jeśli więc hotele miałyby obowiązek przetwarzania takich danych osobowych, oznaczałoby to, iż musiałyby uzyskiwać przewidzianą prawem formę zgodę gości lub uzyskać uprawnienia podmiotu wykonującego władztwo publiczne” – wskazał.

Jak podkreślał Skotniczny, w tym drugim przypadku potrzebne byłoby uchwalenie stosownych ustaw. „Za niedopuszczalne należałoby uznać, gdyby (jak przez ostatnie kilkanaście miesięcy) władze chciały czynić takie rzeczy drogą przepisów samoistnych rozporządzeń (czyli takich, które nie posiadają umocowania ustawowego). Wówczas bowiem odpowiedzialność za zbieranie danych osobowych wobec osób, których one dotyczą i tak spoczywałaby na podmiotach prowadzących hotel” – zaznaczył.

„Wykluczona wydaje się możliwość, wykonywania prawnych przywilejów przez zaszczepionych i dyskryminowania niezaszczepionych bez zbierania takich danych” – dodał. Jak podkreślał, „bez sporządzania stosownych rejestrów podmiot prowadzący hotel nie będzie w stanie obronić się przed zarzutem nadużyć ze strony administracji publicznej i służb”.

„Hotelarze, w odróżnieniu od organizatorów festiwali, doskonale zdają sobie sprawę z prawnych konsekwencji prób wprowadzenia segregacji sanitarnej na terenie RP. Polska Izba Hotelarzy zapowiada reakcję a zrzeszeni w niej właściciele proszą rzecznika o pilną interwencję” – podkreślił profil #OtwieraMY na Twitterze, który udostępnił list.

Źródła: Twitter/nczas.com

REKLAMA