
W sondażu SW Research dla „Rzeczpospolitej” zapytano Polaków, o konsekwencje, jakie powinni ponieść politycy w związku z organizacją ubiegłorocznych wyborów kopertowych, które się nie odbyły, ale pochłonęły 70 mln zł. Aż 52,9 proc. badanych chciałoby zobaczyć premiera i członków rządu na ławie oskarżonych.
Sondaż przeprowadzono po tym, jak Najwyższa Izba Kontroli poinformowała o skierowaniu do prokuratury zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez premiera rządu warszawskiego Mateusza Morawieckiego, szefa KPRM Michała Dworczyka, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina oraz szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego.
Po kontroli NIK przekazano informację, z której wynika, że wyżej wymienione osoby miały się dopuścić przestępstwa w związku z poleceniami wydawanymi podczas przygotowywania majowych wyborów.
Ostatecznie do wyborów kopertowych w maju 2020 roku nie doszło, a wydrukowane karty do głosowania poszły na przemiał. Pochłonęło to gigantyczne pieniądze z kieszeni Polaków.
„Czy premier i członkowie jego rządu powinni stanąć przed sądem za organizację wyborów kopertowych?” – zapytało Polaków SW Research.
Aż 52,9 proc. ankietowanych odpowiedziało twierdząco na to pytanie. Odpowiedź „nie” zaznaczyło natomiast 22,7 proc. badanych. Zdania w tej sprawie nie ma 24,4 proc. respondentów.
Z analiz sondażu wynika, że pomysł ukarania grupy trzymającej władzę popierają częściej mężczyźni, osoby młode i osoby z wyższym wykształceniem oraz mieszkańcy miast liczących od 200 do 499 tys. mieszkańców. Są to także częściej osoby zarabiające pomiędzy 2 a 3 tys. zł.
Badanie przeprowadzono na panelu internetowym w dniach 1-2 czerwca na grupie 800 pełnoletnich osób.
Źródło: Rzeczpospolita