MEGASKANDAL! Grzegorz Braun usunięty z debaty prezydenckiej na żywo! „Moi faworyci do nagrody #PucharGoebbelsa” [VIDEO]

Grzegorz Braun/Fot. screen YouTube/Radio ZET
Grzegorz Braun/Fot. screen YouTube/Radio ZET
REKLAMA

Radio ZET usunęło Grzegorza Brauna, kandydata Konfederacji w wyborach w Rzeszowie, z debaty prezydenckiej. Powodem miało być używanie przez polityka „obraźliwych słów”. Poseł odniósł się to tej informacji, nominując rozgłośnię oraz „redaktora-cenzora” Andrzeja Stankiewicza do „Pucharu Goebbelsa” lub „Lauru Urbana”.

Radio ZET poinformowało, że Grzegorz Braun został wykluczony z debaty prezydenckiej. Wszystko dlatego, że ministra pandemii Adama Niedzielskiego nazwał „szkolonym psychopatą”, a parady LGBTQWERTY „dewiacjami”. Decyzję podjął redaktor Andrzej Stankiewicz.

W ramach programu „7 dzień tygodnia” miała się odbyć debata wszystkich kandydatów na prezydenta Rzeszowa. Grzegorz Braun jednak naraził się cenzorom. Poseł dostał najpierw dwa „ostrzeżenia” od wrażliwego na język prowadzącego, a następnie został usunięty z trwającej debaty.

REKLAMA

„W jednym z pierwszych pytań Braun określił «parady mniejszości LGBT» mianem «dewiacji». Kandydat na prezydenta Rzeszowa po upomnieniu przez prowadzącego nie wytrzymał długo bez kolejnego przekroczenia granic. W części pytań do kontrkandydatów, gdy pytał wojewodę Ewę Leniart o możliwe obostrzenia na jesieni, określił ministra zdrowia Adama Niedzielskiego «szkolonym psychopatą». W tej sytuacji Andrzej Stankiewicz dotrzymał słowa i za ponowne obraźliwe wypowiedzi wykluczył popieranego przez Konfederację kandydata z udziału w debacie Radia ZET. Połączenie zostało przerwane” – dumnie donosi Radio ZET.

Sprawę skomentował także sam zainteresowany.

„Moi faworyci do nagrody #PucharGoebbelsa ew. #LaurUrbana: Radio_ZET & redaktor-cenzor @fan_stankiewicz – za wytrwale podnoszenie standardów poprawności politycznej i konsekwentną eliminację z przestrzeni publicznej głosu tych, którzy posługują się jeszcze normalnym językiem ;-)” – napisał Grzegorz Braun.

Źródła: Radio ZET/Twitter

REKLAMA