Włoska straż przybrzeżna zablokowała niemiecki statek podwożący migrantów

Zakupiony statek Sea Eye 4 Fot. screen YouTube
REKLAMA

Statek „Sea Eye 4” wyczarterowała niemiecka organizacja pozarządowa i ruszył z Rostocku w swoją a pierwszą misję połowu chętnych do migracji u wybrzeży Afryki północnej. Wylądował we włoskim Palermo, gdzie wysadził na ląd 415 migrantów.

W piątek 4 czerwca włoska straż przybrzeżna zablokowała jednostkę w porcie Palermo n Sycylii, co ma na pewien czas zablokować świadczenie tego typu „usług”. Oficjalnie Sea-Eye jest zatrzymany za „nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa”.

„Kontrola wykazała różne nieprawidłowości natury technicznej, które mogą zagrażać bezpieczeństwu nie tylko członków załogi, ale także osób, które zostały lub mogą zostać w przyszłości przyjęte na pokład podczas operacji pomocy” – głosi oświadczenie straży przybrzeżnej.

REKLAMA

Kontrolerzy zakwestionowali m.in. to, że ​​sprzęt ratunkowy statku jest wystarczający dla maksymalnie 27 osób. Tymczasem jednostka przyjęła na pokład blisko pół tysiąca osób. W sumie znaleziono 23 uchybienia. Statek będzie zatrzymany do czasu „usunięcia zauważonych nieprawidłowości”.

To swoista gra w ciuciubabkę. Włosi udają, że dbają o bezpieczeństwo, organizacje „humanitarne” udają, że przyświeca im cel wyższy – ratowanie ludzi, a strumień migrantów od wielu miesięcy płynie przez Morze Śródziemne, by zmieniać i wprowadzać „różnorodność” w Europie.

415 migrantów w sycylijskim porcie Pozzallo odbywa kwarantannę związaną z epidemią koronawirusa, a następnie rozjedzie się pod Europie. Włosi długo statku nie wstrzymają, tym bardziej, że niemiecka organizacja pozarządowa już potępiła decyzję władz włoskich i wskazała, zresztą zgodnie z prawdą, że to obstrukcja, a nie prawdziwe przyczyny wstrzymania ich misji.

Włochy są jednym z głównych punktów wjazdu do Europy dla migrantów z Afryki Północnej, głównie z Tunezji i Libii. Liczba sprowadzanych tu migrantów zresztą gwałtownie wzrosła w porównaniu z poprzednimi latami. Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych od stycznia 2021 na włoskie wybrzeże przybyło łącznie 15 000 osób, trzy razy więcej niż w tym samym czasie w 2020 roku. Zamiast powiedzieć po prostu – dość, wysyłają inspektorów BHP… Takie czasy.

Źródło: France Info/ AFP

REKLAMA