Godzina policyjna, wyjście poza hotel tylko na godzinę. Iga Świątek gra o ćwierćfinał French Open

Iga Świątek w chwilę po wygraniu French Open. Foto: PAP/EPA
Iga Świątek. Foto: PAP/EPA
REKLAMA
Iga Świątek zagra o ćwierćfinał wielkoszlemowego French Open z Ukrainką Martą Kostiuk. Spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności, gdyż we Francji obowiązuje… godzina policyjna.

W dotychczasowych meczach na kortach Rolanda Garrosa Polkę podziwiać mogli kibice. Wszystko dlatego, że Świątek rozgrywała swoje mecze we wcześniejszych porach. Tym razem ma zagrać o 21.

Organizatorzy spotkanie Świątek wyznaczyli na koniec, jako tzw. mecz dnia, pokazywany na lokalnym francuskim rynku na platformie DAZN. Z powodu restrykcji wprowadzonych w imię walki z koronawirusem we Francji obowiązuje godzina policyjna od 21 do 6. Po 20 zatem kibice z kortów są wypraszani. Trybuny na korcie im. Philippe’a Chatrier, głównej areny wielkoszlemowego French Open, będą puste.

REKLAMA

Godzina policyjna we Francji oznacza, że pomiędzy 21 a 6 nie można przebywać poza miejscem zamieszkania bez uzasadnionej przyczyny, bo koronawirus.

Reżim sanitarny podczas French Open

Cały turniej rozgrywany jest w ścisłym reżimie sanitarnym. Kibice, poza godziną policyjną, mogą wejść na trybuny po okazaniu zaświadczenia o pełnym zaszczepieniu, o przejściu koronawirusa (badanie na przeciwciała) lub ujemnego wyniku testu PCR wykonanego nie wcześniej niż 48 godzin przed pojawieniem się na kortach. Kibice powinni mieć maseczki, a dodatkowo wprowadzono system monitorowania kontaktów na obiektach.

Tenisiści zaś muszą stosować się do specjalnego covidowego protokołu. Testowani są co cztery dni, a poza bańkę hotelowo-klubową mogą wychodzić raz dziennie na godzinę.

Świątek kontra Kostiuk – mecz o ćwierćfinał

Przez trzy rundy obie przeszły jak burza – nie oddały rywalkom ani jednego seta, Kostiuk straciła 15 gemów, Świątek – jednego mniej, Ukrainka spędziła na korcie cztery godziny i 10 minut, a Polka 20 minut mniej. Do „licznika” broniącej tytułu zawodniczki trenera Piotra Sierzputowskiego trzeba doliczyć trzy występy w deblu, w którym dotarła już do ćwierćfinału.

Świątek, która broni tytułu sprzed ośmiu miesięcy, jest faworytką nie tylko tego pojedynku, ale i całego turnieju. Z wyżej rozstawionych została tylko jej finałowa rywalka z poprzedniej edycji Amerykanka Sofia Kenin.

Rok młodsza od Polki Kostiuk, która jako 15-latka doszła do trzeciej rundy Australian Open, a rok wcześniej wygrała jego juniorską edycję, w Paryżu już odniosła życiowy sukces. Po pokonaniu w 1. rundzie doświadczonej i utytułowanej Hiszpanki Garbine Muguruzy wyraźnie nabrała wiatru w żagle i przeciw faworyzowanej Polce zagra na pewno odważnie i bez kompleksów.

Spotkanie Iga Świątek – Marta Kostiuk w poniedziałek 7 czerwca o godzinie 21. Transmisja w Eurosporcie.

REKLAMA