Weekend we francuskim banlieu. Starcia z policją na przedmieściach Sens trwały w niedzielę do 3 rano

Dijon przez kilka dni było scenę walk czeczeńskich i arabskich gangów. Zdjęcie: EPA/VINCENT LINDENEHER FRANCE OUT / SHUTTERSTOCK OUT Dostawca: PAP/EPA.
Dijon przez kilka dni było scenę walk czeczeńskich i arabskich gangów. Zdjęcie: EPA/VINCENT LINDENEHER FRANCE OUT / SHUTTERSTOCK OUT Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Kilkudziesięciu młodych ludzi urządziło sobie w mieście Sens w departamencie Yonne typową „podmiejską zabawę” w nocy z soboty na niedzielę 6 czerwca. Zaczęli od podpalania śmietników i samochodów, skończyli na nocnych walkach z policją.

Kiedy na miejsce przybyła straż pożarna i policja, służby te ostrzelano z wyrzutni rac. O incydentach doniósł dziennik „L’Yonne Républicaine”, a za nim „Le Figaro” i AFP. Strażacy gaszący pożary musieli być chronieni przez policję.

Zastępca prefekta Rachid Kaci mówił zresztą wprost, że spodziewano się właśnie zasadzki. To dość typowe scenariusze przemocy na przedmieściach.

REKLAMA

Kiedy w maju podobne zamieszki dotknęły miasto Frejus, MSW Darmanin mówił, że to element „wojny państwa z radykalnym islamizmem i handlem narkotykami”. Nie inaczej jest i w innych miastach, z tym, że stroną atakującą wydają się jednak osiedlowe bandy…

W Sens zmobilizowano jednostki miejskie, a także posiłki z Auxerre i departamentu Seine-et-Marne. Rewolta została uśmierzona w niedzielę około 3:00 nad ranem. Nikt nie został ranny i nie doszło do żadnych zatrzymań. Trwa śledztwo w celu ustalenia prowodyrów, ale nie będzie łatwo, bo napastnicy przygotowali się od „strony logistycznej”.

Nie tylko założyli tradycyjnie kaptury i maski, ale także przepiłowali maszt telewizji przemysłowej i uszkodzili kamery. W tej dzielnicy podobne zajścia miały już miejsce w marcu. Przyczyną ma być wzmożona akcja policji przeciw dilerom narkotyków. W odwecie niszczy się mienie, atakuje policję i straż. W czasie zajść włamano się i splądrowano również stację benzynową, salon fryzjerski i teren jednej z firm.

Mer Sens, Marie-Louise Fort (Republikanie) potępiła te czyny i dodała, że postępuje brutalizacja tego typu zajść. Na podobnym poziomie i w podobny sposób mają miejsce zajścia także w innych miastach. Poniżej sceny z Argenteuil:

REKLAMA