Nie tylko Czesi. Australijska firma chce od Polski 4,2 mld złotych odszkodowania!

Kopalnia. Fot. ilustracyjne. Foto: Pixabay
Kopalnia. Fot. ilustracyjne. Foto: Pixabay
REKLAMA

Problemy kopalni Turów to dopiero początek. Prairie Mining domaga się od polski 4,2 mld złotych za uniemożliwienie wydobycia w dwóch kopalniach.

Australijska Prairie Mining złożyła pozew przeciwko Polsce. Pozew został złożony w ramach toczącego się międzynarodowego postępowania arbitrażowego.

Firma domaga się od Polski aż 806 mln funtów, czyli równowartość ok. 4,2 mld złotych. Przyczyną sporu jest uniemożliwienie działania Australijczyków w dwóch polskich kopalniach – Jan Karski na Lubelszczyźnie oraz Dębieńsko na Śląsku.

REKLAMA

Prairie Mining wskazuje, że z uwagi na zwłokę polskich władz nie uzyskała na czas decyzji środowiskowej. W efekcie nie uzyskała wymaganej prawem licencji i nie mogła prowadzić prac wydobywczych.

Wspomniane 4,2 mld złotych ma być zatem rekompensatą za utracone zyski wraz z odsetkami. Podobnie jak w przypadku Turowa i sporu z Czechami nie udało się polubownie rozwiązać sporu.

„W lutym 2019 Prairie oficjalnie poinformowała polski rząd o problemie. Spółka wezwała do szybkich negocjacji i polubownego rozwiązania sporu, poinformowała też, że sprawa zostanie przekazana do międzynarodowego arbitrażu. Do polubownego sporu nie doszło, ponieważ polski rząd odmówił uczestniczenia w negocjacjach” – przekonują Australijczycy.

Po publikacji komunikatu akcje australijskiej spółki zyskują na wartości. Początkowo wzrost wynosił 55 procent, obecnie walory drożeją o 33 procent.

Źródło: Gazeta.pl

REKLAMA