Czeka nas IV FALA? Pitoń u Sommera: „Wróg odsłonił karty” [VIDEO]

Sebastian Pitoń, Tomasz Sommer, IV fala Źródło:
Sebastian Pitoń, Tomasz Sommer, IV fala Źródło: YouTube/Tomasz Sommer EXTRA, Pixabay, collage
REKLAMA
Zakażeń co prawda mamy coraz mniej, zgonów z powodu COVID-19 także, ale rządzący nie chcą byśmy przestali się bać. Mainstreamowe media non stop trąbią o „czwartej fali”. Sebastian Pitoń, goszcząc w programie Tomasza Sommera, spróbował przewidzieć, kiedy ona nadejdzie.

Tomasz Sommer, redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!”, zauważył w swoim programie na YouTubie, że skoro w Wielkiej Brytanii jest już ta straszna „czwarta fala”, to Brytyjczycy „już sobie nie pochleją w Krakowie”.

– A jeżeli tam jest już ta czwarta fala, to ja nie wiem, czy i w Polsce już nie wzbiera powoli. Mimo, że cały czas tutaj koronawirus coraz mniej jest wykrywalny – powiedział sarkastycznie prowadzący.

REKLAMA

W odpowiedzi Sebastian Pitoń spróbował nawet przewidzieć, kiedy COVID-19 wróci do Polski.

– Wiesz, wszystkie jaskółki mówią o tym, że sezon grypowy – bo przecież to jest jakaś tam grypa wywołana koronawirusem […] – zacznie się we wrześniu – powiedział Podhalańczyk.

– Myślę, że państwo jest na to przygotowane. Przypuszczam, że propaganda też jest na to przygotowana, żeby nam odpowiednio dramatycznie przedstawić, ubrać to w jakąś dramatyczną nazwę – taką, żebyśmy się naprawdę zadziwili i docenili, że te podatki jednak na coś idą mądrego – stwierdził Pitoń.

– Wydaje mi się, że przez to, że to jest tak strasznie przewidywalne, że pod koniec września na pewno będziemy mieli kolejne próby tworzenia tutaj jakichś lockdownów […] też powinniśmy się przygotować, bo jeśli wróg odsłania karty to my powinniśmy zastanowić się jak możemy tę informację […] wykorzystać – powiedział góral.

Cały program:

REKLAMA