Polityka na stadionach. Kto będzie wspierać lewacką rewoltę BLM na Euro, a kto nie?

Piłkarze Arsenalu klęczą w wiernopoddańczym geście wobec marksistów i rasistów z BLM Zdjęcie ilustracyjne. Dostawca PAP/EPA
Piłkarze Arsenalu klęczą w wiernopoddańczym geście wobec marksistów i rasistów z BLM Zdjęcie ilustracyjne. Dostawca PAP/EPA
REKLAMA

Polityczne gesty klękania przed meczami ciągle trwają. Dopóki nie było na stadionach kibiców, piłkarzom takie gesty uchodziły bezkarnie. Federacje krajowe, czy UEFA nie są w stanie oprzeć się moralnemu szantażowi „antyrasistów” i tego typu propagandę na murawy wpuściły.

Kiedy pojawili się kibice, pojawiły się i gwizdy. Widok milionerów klęczących i domagających się szacunku dla ruchu „Black Lives Matter”, rzekomo solidarnych przez takie gesty z „uciśnionym czarnym ludem”, wkurzył niejednego kibica.

Zdaje się, że niektóre zespoły narodowe przeniosą takie zachowania na Euro. Problemu nie powinni mieć Polacy. Tutaj obowiązuje „dyplomatyczna” wykładnia PZPN przed meczem z Anglikami. W oświadczeniu napisano wtedy:

REKLAMA

„Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że piłkarze reprezentacji Polski przed meczem z Anglią na Wembley zajęli neutralne i apolityczne stanowisko wobec inicjatywy „Black Lives Matter”. Jednocześnie podkreślamy, że wszyscy reprezentanci Polski są solidarnie przeciwni wszelkim przejawom rasizmu i nietolerancji. PZPN w swoich statutowych działaniach i powinnościach zawsze kierował się otwartością, przestrzeganiem zasad równości, tolerancji i równouprawnienia wobec wszystkich ludzi, niezależnie od ich miejsca zamieszkanie, koloru skóry, wyznania oraz poglądów politycznych”.

Reprezentacja Anglii klękać będzie. Ich trener Gareth Southgate zapowiedział, że choć klękanie zawodników kadry przed meczami spotyka się z krytyką, nie zamierzają rezygnować z manifestowania w ten sposób poparcia dla akcji Black Lives Matter.

Anglia gra w grupie z Chorwacją, Szkocją i Czechami. Szkoci wcześniej klękali, ale w teraz w oświadczeniu napisali, że na Euro zrezygnują z tego gestu, chociaż „reprezentacja Szkocji mężczyzn będzie nadal sprzeciwiać się rasizmowi przed rozpoczęciem wszystkich meczów UEFA na EURO 2020”. Gracze SCOTLANDS nie uklękną, ale będą przeciwstawiać się rasizmowi przed rozpoczęciem meczów grupy D z Czechami, Anglią i Chorwacją. Jak się będą przeciwstawiać – pewnie zobaczymy.

Chorwaci nie uklękną, bo nie robili tego wcześniej. Twierdzą, że nie leży to w ich kulturze jako forma celebrowania czegokolwiek. Czesi też raczej nie. Nie zrobili tego m.in. przed meczem z Walią. Czeski prezydent Milos Zeman określił zresztą hasło BLM jako w gruncie rzeczy rasistowskie samo w sobie,a towarzyszącą mu oprawę do ideologii „Wielkiego Brata”, który pilnuje zachowania ludzi.

Uklękną zapewne Belgowie. Ci są w czołówce „postępu”, do czego zaangażowali i sport. Chwalą się, że ich drużyna wystąpiła przeciwko dyskryminacji już w 2002 roku i brała udział w swojej pierwszej „kampanii antyrasistowskiej”. W 2010 roku podczas eliminacji do Euro 2012 promowali „szacunek dla różnorodności”. W 2018 roku czterej zawodnicy reprezentacji narodowej brali z kolei udział w kampanii „przeciw homofobii”. Podczas klęczenia, niektórzy gracze podnoszą też pięści.

Belgia ma w grupie Danię, Finlandię i Rosję. Duńczycy przed meczem z Anglikami klękali, a duński kapitan Simon Kjær, podkreślał, że idee ​​Black Lives Matter jest ważny dla wszystkich członków zespołu. We wrześniu ub. roku klęczeli też przed meczem Ligi Narodów z Belgią w Kopenhadze. Grający w tej grupie Rosjanie raczej nie uklękną, bo już wydawali w tej sprawie rózne „dyplomatyczne” komunikaty.

W grupie A Walijczycy wcześniej klękali. Na meczu otwarcia raczej tego gestu nie będzie. Turcja raczej nie, ale Włosi byli mocno krytykowani, że mają w 100% „białą drużynę” niemal „faszystów”, więc presja jest. Szwajcaria na kolana pada. Tak było np. w meczu kobiecej reprezentacji z Belgią we wrześniu 2020 roku. Obie drużyny padły na jedno kolano, a dwie czarnoskóre futbolistki – Coumba Sow i Eseosa Aigbogun, dodatkowo uniosły zaciśniętą pięść, symbol terrorystycznego ugrupowania „Czarnych Panter”. Zobaczymy, czy panowie się postawią?

Nie będą, co już pokazali, klękać Węgrzy. Ich premier Victor Orban mówił ,że nie ma sympatii do „klękania na boisku” i dodał, że w sporcie zawodnicy walczą na stojąco, a „klękać należy tylko przed Bogiem”. Mają w grupie Niemców, Portugalię i Francję.

W grupie C Austriacy klękali przed meczem z Anglią. Po Ukrainie i Macedonii raczej nie należy się politycznych gestów spodziewać. Jest jeszcze Holandia. Ta też jest „postępowa”. Piłkarze wszystkich reprezentacji piłkarskich bojkotowali swego czasu program telewizyjny, który oskarżano o „rasistowskie opinie”. Ich premier Mark Rutte uznał nawet istnienie w swoim kraju „rasizmu systemowego”. Jednak drużyny, które na Euro podejmą takie polityczne gesty, wydają się być w mniejszości.

REKLAMA