
Kampania w Rzeszowie jest na finiszu. Ostatni przed ciszą wyborczą sondaż wskazuje, że 13 czerwca wszystko jest możliwe. Każdy z kandydatów ma szansę na drugą turę!
Po tym, jak z urzędu prezydenta Rzeszowa zrezygnował Tadeusz Ferenc, 13 czerwca odbędą się przedterminowe wybory na włodarza miasta. Pierwotnie wybory miały się odbyć 9 maja, ale decyzją rządu zostały przesunięte pod pretekstem pandemii koronawirusa.
W wyborach startuje czterech kandydatów. To Konrad Fijołek (popierany przez tzw. totalną opozycję), Ewa Leniart (PiS), Marcin Warchoł (Solidarna Polska) oraz Grzegorz Braun (Konfederacja).
Z najnowszego sondażu przeprowadzonego dla portalu DoRzeczy.pl wynika, że zdecydowanym faworytem w pierwszej turze jest Fijołek. Nie zdobędzie jednak wystarczającej liczby głosów, by już 13 czerwca cieszyć się z ostatecznego zwycięstwa.
Na Fijołka głos planuje oddać 40,3 proc. ankietowanych. Na dalszych miejscach różnice są niewielkie – można rzec na granicy błędu statystycznego.
Drugi w sondażu jest Warchoł (17,9 proc.), trzecia Lenart (16,9 proc.), a czwarty Braun (15,3 proc.). To oznacza, że każdy ma realne szanse na wejście do drugiej tury.
9,6 proc. badanych jeszcze nie wie, na kogo odda swój głos. Jeśli wyłączyć ich z próby ogólnej sondażu, to wyniki prezentują się następująco:
- Konrad Fijołek – 44,6 proc.
- Marcin Warchoł – 19,8 proc.
- Ewa Leniart – 18,8 proc.
- Grzegorz Braun – 16,9 proc.