Strażacy wyważyli drzwi. Zobaczyli dwójkę małych, zapłakanych dzieci i zwłoki ich matki

Międzyborze. Dzieci mieszkały z martwą matką.
W tym budynku rozegrał się dramat. (Fot. KW PSP Wrocław)
REKLAMA
Strażacy z powiatu oleśnickiego zostali wezwani do mieszkania, z którego sąsiadom z dołu kapała woda. Gdy w lokalu nikt nie odpowiadał, wyważyli drzwi. W środku zastali dwójkę małych dzieci i nieżyjącą matkę.

Do makabrycznego odkrycia doszło w Międzyborzu na Dolnym Śląsku. Sąsiadka, która zgłosiła kapiącą z sufitu wodę, początkowo sama próbowała załatwić sprawę z sąsiadką, ale bezskutecznie.

Strażacy oraz policjanci także nie mogli nawiązać kontaktu. Dochodził do nich natomiast odgłos płaczących dzieci. Wtedy zdecydowali się wyważyć drzwi.

REKLAMA

Zwłoki matki na podłodze, obok płaczące dzieci

To, co zobaczyli w środku, zmroziło krew w żyłach. Na podłodze leżały zwłoki 38-letniej kobiety. Na jej ciele widoczne już były plamy odpadowe. Nie wiadomo, jak długo kobieta nie żyła.

W mieszkaniu były także zapłakane dzieci – 5-letni chłopiec i 3-letnia dziewczynka. W łazience z kolei pozostał odkręcony kran, z którego woda zalewała mieszkanie to oraz sąsiadki.

Dzieciom została udzielona pomoc psychologiczna, a następnie trafiły pod opiekę rodziny zmarłej 38-latki.

Śledczy będą wyjaśniać, co tak naprawdę wydarzyło się w mieszkaniu, jak długo nie żyła matka dwójki dzieci i co było przyczyną śmierci. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich, gdyż mieszkanie było zamknięte od środka.

Trudno nie postawić sobie pytania, jak długo ta dramatyczna sytuacja by trwała, gdyby nie kapiąca woda…

REKLAMA