Segregacja sanitarna. Skandal na balu. Niezaszczepieni nastolatkowie „ponumerowani”

Koronawirus - zdj. ilustracyjne. Źródło: Pixabay
Koronawirus - zdj. ilustracyjne. Źródło: Pixabay
REKLAMA
Segregacja sanitarna, czyli nowy rodzaj apartheidu, postępuje. Pod pretekstem zdrowia publicznego niezaszczepionych przeciw COVID-19 traktuje się jak podludzi. Licealistom na balu maturalnym, którzy nie byli w stanie udowodnić statusu szczepień, na ręce wytatuowano markerem numery, aby odróżnić ich od osób zaszczepionych.

Do skandalicznej sytuacji doszło w amerykańskim stanie New Hampshire. Wyodrębniono tam niezaszczepionych uczniów.

Przez cały wieczór niezaszczepieni uczniowie byli śledzeni. Po każdych kilku piosenkach wszyscy maturzyści mieli podnosić ręce. Ci, którzy mieli wypisane numery byli traktowani jako potencjalni siewcy wirusa i bardzo uważnie śledzono ich kontakty z rówieśnikami.

REKLAMA

Informacja szybko przedostała się do amerykańskich mediów, a gros rodziców było oburzonych zachowaniem i postępowaniem dyrekcji szkoły. Domagali się wyjaśnień.

Michael Monahan, dyrektor Exeter High School, wydał w tej sprawie oświadczenie.

„Zdajemy sobie sprawę, że nasze działania zostały przez niektórych odebrane jako naznaczenie uczniów i naruszenie w ten sposób ich prywatności. Dołożyliśmy jednak wszelkich możliwych starań – przestrzegając wytycznych dot. śledzenia kontaktów – aby tak nie było. Mamy nadzieję, że społeczność zrozumie, iż żaden przyjęty model nie jest idealny, ale akurat ten model pozwala cieszyć się powrotem do czegoś, co można określić jako zbliżeniem do normalności. Wszyscy na pewno chcieli hucznie zakończyć swój ostatni rok. I mamy nadzieję, że przede wszystkim możliwość zabawy pozostanie we wspomnieniach wspomnieniach na całe życie” – napisał dyrektor.

 

REKLAMA