
Niedzielne wybory w Rzeszowie wygrał kandydat opozycji Konrad Fijołek, który już w pierwszej turze zapewnił sobie zwycięstwo uzyskując ponad 50 proc. głosów. To druzgocąca przewaga nad resztą stawki. Jarosław Gowin na Twitterze zasugerował, że to konsekwencja nieudolnej polityki PiS.
Przy frekwencji 54 proc. Fijołek uzyskał 56,51 proc. ważnie oddanych głosów. Jego konkurenci Ewa Leniart otrzymała 23,62 proc., Marcin Warchoł 10,72 proc. a Grzegorz Braun 9,15 proc.
Liczba oddanych głosów na poszczególnych kandydatów wyniosła: 7 296 głosów – Grzegorz Braun, 45 059 głosów – Konrad Fijołek, 18 831 głosów – Ewa Leniart i 8 546 głosów – Marcin Warchoł. Uprawnionych do głosowania było 148 263 wyborców.
Te liczby pokazują jak dużą przewagę uzyskał człowiek popierany przez KO, Lewicę, PSL i Polskę 2050 Szymona Hołowni.
Zdaniem Jarosława Gowina, prezesa Porozumienia porażka Zjednoczonej Prawicy w Rzeszowie jest konsekwencją złych decyzji podejmowanych przez polityków PiS-u.
„Atak na klasę średnią, podwyższanie podatków, centralizm zamiast samorządności i brak szacunku dla koalicjantów to utorowanie drogi do przejęcia władzy przez opozycję” – wymieniał na Twitterze.
Atak na klasę średnią, podwyższanie podatków, centralizm zamiast samorządności i brak szacunku dla koalicjantów to utorowanie drogi do przejęcia władzy przez opozycję.
— Jarosław Gowin (@Jaroslaw_Gowin) June 13, 2021
Takie wpisy mogą tylko rozwścieczyć kierownictwo partii rządzącej i jeszcze bardziej pogłębić kryzys w koalicji. Trzeba jednak przyznać, że diagnoza Gowina wydaje się trafiona.