Dzisiejsze przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy w Bratysławie skłania nas, by przypomnieć przewidywania Krzysztofa Szczawińskiego sprzed niemal roku. Matematyk i były pracownik londyńskich banków i funduszy inwestycyjnych z kilkunastoletnim doświadczeniem w modelizowaniu procesów społecznych już w lipcu 2020 roku wskazywał, że w drugiej kadencji Duda będzie się zbliżał do Konfederacji.
– Dziś żyjemy nadzieją, że ludzkość weszła na ścieżkę powrotu do normalności, że wraz z pojawieniem się szczepionek, skutecznie zarządzamy tym kryzysem – powiedział podczas inauguracji konferencji GLOBSEC Andrzej Duda.
Potem padły zaskakujące słowa. – Choć oczywiście zawsze pozostaje cały czas to otwarte pytanie, czy rzeczywiście tak jest. I mówię o tym nie tylko w tym wystąpieniu, bo to pytanie zadajemy sobie w naszych kuluarowych rozmowach w tzw. formule bilateralnej, również i my prezydenci państw. To były tematy rozmów wczoraj z prezydentami, z primerami. To były także i tematy naszych rozmów dzisiaj – mówił Duda.
– Czy możemy mówić o tym, że jeżeli liczba zachorowań w moim kraju, w Polsce, spadła w tej chwili do takiego poziomu dziennie, jak notowaliśmy dokładnie rok temu – czyli między 200 a 400 przypadków każdego dnia – to, czy rzeczywiście możemy się cieszyć, że jest to efekt szczepienia czy też jest to efekt po prostu tego, że takie a nie inne mamy warunki atmosferyczne, pogodowe, taka jest pora roku. W zeszłym roku nie mieliśmy szczepionki a tych przypadków było tyle samo – kontynuował prezydent.
– Mimo wszystko, chcąc patrzeć na to optymistycznie mówię – i mówimy – zbiegły się te dwa elementy – zaznaczył, wyliczając w tym miejscu akcję wyszczepiania i pogodę.
Słowa Andrzeja Dudy o szczepieniach są zbliżone do stanowiska Konfederacji. Politycy tego ugrupowania wskazują, że o rzeczywistej długofalowej skuteczności szczepionek dopiero się przekonamy.
Andrzej Duda mówi Konfederacją. Mocne wystąpienie Prezydenta Polski o szczepieniach i koronawirusie
Prognozy Szczawińskiego
Już w lipcu 2020 roku, przed II turą wyborów prezydenckich, Krzysztof Szczawiński przewidział zbliżanie się Dudy do Konfederacji.
„Będzie tak:
- wygra Duda – 52:48
- w ciągu roku/dwóch zacznie się konfliktować z PiS-em i myśleć o tym jak zostanie zapamiętany i kim będzie na resztę życia: nie jakimś długopisem, tylko zdrowym, uczciwym, normalnym facetem, który nie jest uwikłany w żadne mafie, nie chce wciskać kitu, tylko chce dbać o polski interes i polskie wartości tradycyjnej wolności, honoru i tolerancji…” – pisał Szczawiński.
Pierwszy punkt się sprawdził – Duda wygrał w II turze z Rafałem Trzaskowskim (51,03 proc. do 48,97 proc.). Drugi zaczyna się realizować po roku.
- „w naturalny sposób będzie się w tym zbliżał do Konfederacji, którą stopniowo będzie widział jako przyszłość – przyszłość w której przyjdzie mu żyć jeszcze ponad 30 lat po tej kadencji…” – przewidywał w lipcu matematyk.
- „w tym czasie PiS zacznie się rozwalać w walce frakcyjnej – PMM (Mateusz Morawiecki – przyp. red.) kontra ZZ (Zbigniew Ziobro – przyp. red.), tworzeni naprędce nowi PiS-owscy oligarchowie z tymi którzy zostali wycięci, afery będą wyłazić – ogólnie za trzy lata albo rozpad, albo dobrze poniżej 30 procent” – dodał. To także jest już widoczne, podobnie jak prognozy dotyczące Platformy Obywatelskiej.
- „PO to już w ogóle się zapluje z nienawiści i zjedzie na level Kidawa – mogłaby niby się odrodzić w lewicy, ale tu z kolei level pokazał Biedroń:)
- no i za 3 lata może być dużo lepiej niż się ktokolwiek spodziewa…
(o PSLu czy Kikuzu z litości nie wspomnę)” – pisał.
Szczawiński podkreśla, że „podejście naukowe działa tak, że formułuje się jakieś przewidywania na podstawie jakiegoś modelu – i jak zaczynają się sprawdzać, to znaczy że potwierdzają ten model – czyli pozostałe stają się bardziej prawdopodobne”.
Źródła: Facebook/nczas.com
