
Miasto Paryż pozbywa się nieruchomości. Rozrzutna lewica, która rządzi miastem szuka możliwości łatania dziur w budżecie. Merostwo francuskiej stolicy jest właścicielem 19 000 nieruchomości. Z czego 514 znajduje się poza Paryżem i jest rozrzucone w 27 departamentach.
Teraz na licytację wystawiono opuszczony zamek w wiosce w departamencie Ariège. Został wzniesiony w XVIII wieku i jako własność miasta Paryża gościł kolonie letnie dzieci z tego miasta.
Jak donosi Le Figaro chodzi o zamek Nescus w Ariège w Pierenejach. Ma 1400 m2 powierzchni mieszkalnej i 22 600 m2 ziemi. Cena wywoławcza 90 000 euro czyni z niego „prawdziwą okazję”. Będzie jednak wymagał remontu, bo jest nieużywany od 2007 r.
Oficjalną licytację zaplanowano na 14 września, ale oferta nieruchomości już się pojawiła na stronie Agorastore, specjalizującej się w licytacjach nieruchomości należących do lokalnych społeczności.
Budynek został zburzony podczas Rewolucji Francuskiej, a następnie odbudowany w XIX wieku. Później spustoszył go pożar w 1918 roku, ale ponownie go odbudowano i był użytkowany przez miasto Paryż.
To kolejna nieruchomość, której miasto się pozbywa. W 2020 roku merostwo wystawiło na sprzedaż Chartreuse de Glandier, znajdujący się w Beyssac w Corrèze. Cena wywoławcza klasztoru wynosiła 750 000 euro, ale został sprzedany za trzy miliony euro.
Źródło: Capital