Diamentowa gorączka! Tysiące ludzi z kilofami i łopatami ruszyło na poszukiwania [FOTO]

REKLAMA
Tysiące ludzi zamarzyło o znalezieniu nieoszlifowanych diamentów na wschodzie RPA. W ostatnich dniach wybuchała w małej wiosce „diamentowa gorączka” i pojawiły się tam tysiące ludzi z kilofami i łopatami marzących o fortunie.

To siła plotki i nadziei na lepsze życie. Przez pięć dni małe wzgórze w Kwazulu-Natal w RPA, zwykle opustoszałe, było szturmowane i rozszarpywane na kawałki kilofami. Tysiące mieszkańców RPA zajęło się poszukiwaniem szlachetnych kamieni.

W sobotę 12 czerwca pasterz przypadkowo odkrył dziwny minerał, a wieść rozeszła się szybko na portalach społecznościowych. W ten sposób biedna prowincja Kwazulu-Natal zamieniła się w El Dorado.

REKLAMA

„Przyjechałem tutaj, aby przekonać się, czy są tam jakieś diamenty. Wczoraj wieczorem przyjechałem około siódmej i kopałem całą noc. Trochę znalazłem” – opowiadał dziennikarzom jeden z tubylców.

Entuzjazm tłumu zderzył się jednak ze sceptycyzmem specjalistów. Twierdzą, że nic nie wskazuje na to, że są to rzeczywiście diamenty. Chociaż Południowa Afryka jest krajem wydobywających ich najwięcej na świecie, to właściwe określenie takich złóż wymaga badań i sprzętu.

Na miejsce mają przybyć eksperci rządowi, ale dopiero za kilka dni. Do tego czasu kandydatów na milionerów jednak ciągle przybywa…

Źródło: France Info

REKLAMA