Niedzielski przyznaje TO w TVP. Szczawiński mówił o TYM od dawna. „Bezczelność”

Minister zdrowia Adam Niedzielski i Krzysztof Szczawiński. Foto: PAP/fb
Minister zdrowia Adam Niedzielski i Krzysztof Szczawiński. Foto: PAP/fb
REKLAMA
„Jeżeli rosnąca mobilność nie wywołuje wzrostu zakażeń, to znaczy, że jesteśmy blisko odporności populacyjnej, a mechanizmy naturalne zaczynają działać” – powiedział w środę minister zdrowia Adam Niedzielski. Do słów „ministra pandemii” odniósł się Krzysztof Szczawiński. Matematyk i były pracownik londyńskich banków i funduszy inwestycyjnych z kilkunastoletnim doświadczeniem w modelizowaniu procesów społecznych skomentował to krótko: „Bezczelność”.

Szef pandemicznego resortu zdrowia w TVPiS Info, pytany o kwestię odporności populacyjnej, ocenił, że „nie należy przyzwyczajać się do parametrów i konkretnych wartości, tylko trzeba zobaczyć, jaki jest skutek”.

– Jeżeli mamy sytuację, gdzie rośnie mobilność, nie wywołuje to przyspieszania lub większego zakażenia, a widzimy odwrotny skutek, to znaczy, że jesteśmy blisko tej odporności, a mechanizmy naturalne zaczynają działać – mówił Niedzielski.

REKLAMA

Jego zdaniem „blisko 60 proc. osób w badaniach reprezentatywnych ma przeciwciała, więc rzeczywiście zbliżamy się do tej granicy”.

Niedzielski przekazał, że obecnie priorytetem jest identyfikowanie wariantów koronawirusa. – One są głównym czynnikiem ryzyka, który przesądzi o tym, czy będziemy mieli do czynienia ze wzrostem czy spadkiem zachorowań – dodał.

Przygotowania do „IV fali”

Minister zdrowia pytany, czy zostały już podjęte przygotowania do ewentualnej kolejnej fali zakażeń na jesieni, podkreślił, że przede wszystkim będzie przygotowywana kadra.

– Będziemy starali się przez wakacje intensywnie szkolić specjalistów w wykorzystaniu respiratorów – mówił Niedzielski, wskazując na innych specjalistów niż anestezjolodzy.

Teleporady zostają?

Szef resortu zdrowia był także pytany, czy należałoby zrezygnować z teleporady jako formy świadczenia medycznego. – Nie chciałbym, aby teleporada, mająca swoje zalety, została wyeliminowana. Ale z drugiej strony absolutnie nie do zaakceptowania jest sytuacja, kiedy lekarze POZ realizują wszystkie świadczenia w formie teleporady – podkreślił.

Niedzielski poinformował także, że zlecił NFZ analizę punktów świadczących usługi medyczne, która ma ocenić, jaką część usług medycznych stanowiły teleporady od stycznia do kwietnia. Zapowiedział, że informacje na ten temat mają do niego dotrzeć w przyszłym tygodniu.

– Teleporada jest prawem pacjenta. To pacjent musi zaakceptować sytuację, w której świadczenie medyczne jest realizowane tą drogą – mówił minister zdrowia.

„Bezczelność”

Do słów Adama Niedzielskiego odniósł się matematyk i autor modelu budowania odporności zbiorowej, Krzysztof Szczawiński.

„Bezczelność” –  ocenił słowa ministra.

„Jak gdyby nigdy nic minister nagle mówi to co powtarzam od miesięcy… Że istnienie odporności zbiorowej poznajemy po utrzymujących się spadkach liczby zakażeń, że „luzowania” (czyli zatem także te zakazy i nakazy) nie miały efektu, że 60 procent populacji ma już odporność, że mutacje mogą się wymykać odporności ze szczepionek (nie wspomniał jednak, że dużo trudniej im się wymknąć odporności nabytej naturalnie), że przed nami już „pozytywne scenariusze” itd…” – podkreślił.

„Absurdalne regułki”

Szczawiński pytał retorycznie po co rząd warszawski utrzymuje „te wszystkie absurdalne regułki zmieniane co dwa tygodnie, skoro nie mają efektu i mamy odporność zbiorową”?. Na marginesie dodał też, że wszystko to można było przewidzieć dużo wcześniej, na co dowodem są m.in. jego dawne wpisy na Facebooku. Naukowiec bowiem przedstawiał tam swoje przewidywania, które sprawdziły się z ogromną dokładnością.

Wskazał też, że „cała logika tych ich działań była błędna, bo wynikała z braku zrozumienia, i przez to była tragiczna w skutkach”.

Źródła: PAP/Facebook

REKLAMA