
Afera z atakiem cyberprzestępców na szefa KPRM Michała Dworczyka nabiera rozpędu. Okazuje się, że hakerzy uzyskali dostęp do 4-4,5 tys. kont, przejmując tym samym około 70 tys. e-maili.
O czym rozmawiano podczas środowych tajnych obrad rządu? Jak ujawnił portal Onet, rządzący przyznali, że doszło do włamania na 4-4,5 tys. kont i przejęto ok. 70 tys. wiadomości e-mail.
To może potwierdzać przypuszczenia, że wykradziono nie tylko wiadomości z poczty szefa KPRM Michała Dworczyka. O ile sekretarz stanu KPRM do spraw cyfryzacji Janusz Cieszyński nie podał szczegółów, to nieoficjalnie wiadomo, że 4-4,5 tys. to ogólna liczba zhakowanych kont w różnych serwisach.
Uczestnicy niejawnego posiedzenia otrzymali ulotki z informacjami dotyczącymi cyberbezpieczeństwa i wskazówkami, jak należy się zachować w przypadku cyberataku.
Przypomnijmy, że już wczoraj TVN 24 ujawniło, że maile z poczty Dworczyka publikują dwa konta na platformie Telegram. Jedno z nich zaczęło publikację jeszcze w lutym.
„Pragnę podkreślić, że w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny, lub ściśle tajny. Informuję również, że oświadczenie, które zostało opublikowane w mediach społecznościowych na koncie mojej żony, jest sfabrykowane i zawiera nieprawdziwe treści” – przekazywał Dworczyk w swoim oświadczeniu.
Jednak z informacji TVN 24 wynika, że służby Izraela alarmowały ABW o niebezpieczeństwie już w styczniu.
Źródło: Onet / TVN 24