Liczba migrantów na świecie podwoiła się w ciągu 10 lat

Dzień migranta fot. ilustr
fot. ilustr
REKLAMA

Liczba migrantów, którzy z różnych powodów opuścili swoje kraje w 2020 roku wyniosła na całym świecie 82 miliony. Odpowiada to liczbie ludności całych… Niemiec. W ciągu dziesięciu lat ich liczba się podwoiła.

Pochodzą z różnych krajów i kontynentów. Dla przykładu w 2020 roku aż siedem milionów migrantów pochodziło z Syrii. Najbardziej dotknięte tym zjawiskiem są na ogół kraje sąsiadujące z regionami różnych konfliktów.

Dotyczy to 85% wszystkich osób opuszczających swoje kraje. W dłuższej perspektywie uchodźcy kierują się do krajów najbogatszych.

REKLAMA

W Ameryce Południowej do Kolumbii przybyło np. 1,7 miliona osób z sąsiedniej Wenezueli, których wypędził kataklizm socjalizmu. Migranci z Birmy uciekają często z powodów religijnych. Podobnie chrześcijanie Kościołów wschodnich.

Znaczna większość migrantów to jednak „uchodźcy ekonomiczni”. Dotyczy to państw Afryki, czy Ameryki Środkowej.

Niepokój musie budzić fakt, że wśród ponad 80 milionów migrantów na świecie 42% to nieletni. Część z nich przybywa do obcego środowiska bez rodzin i pozbawiona autorytetów i opieki dorosłych szybko się demoralizuje, stając się przy okazji udręką dla miejscowych społeczności.

Zatrzymanie fali migracji wiąże się z szybszym rozwiązywaniem konfliktów, zapewnieniem możliwości powrotu uchodźców do ich domów i pomocą w ich odbudowie. Także na polepszaniu sytuacji ekonomicznej na miejscu i to bynajmniej niekoniecznie przez „pomoc humanitarną”.

Bardziej przez zapewnienie warunków równej konkurencji ekonomicznej, zniesienie barier, czy ceł ochronnych na rynkach krajów, które dorobiły i wolą podsyłać pomoc, niż pozwalać na import towarów po konkurencyjnych cenach. Polit-poprawne wyjaśnianie problem zwala tymczasem winę na… ocieplenie klimatu.

Źródło: France Info

REKLAMA