
Media donoszą o śmierci 46-letniego Jürgena Coningsa, który prawdopodobnie miał popełnić samobójstwo. Ciało byłego komandosa znaleziono w Parku Narodowym Hoge Kempen. Kilka tygodni temu groził, że zamorduje belgijskiego wirusologa Marca von Ransta, który jest doradcą rządu ds. mniemanej pandemii. Od tego czasu trwała obława na „covidowego rambo”. W poszukiwania zaangażowana była nawet armia.
Wieści skomentował na Twitterze sam von Ransta, który przez ostatnie tygodnie był chroniony przez państwo i przebywał w ukryciu. „Moje myśli kieruję do krewnych i dzieci Jürgena Coningsa. Dla nich to bardzo smutna wiadomość, bo tracą ojca, krewnego lub przyjaciela” – napisał wirusolog.
Mijn gedachten gaan uit naar de nabestaanden en kinderen van Jürgen Conings. Voor hen is dit bijzonder droevig nieuws, want zij verliezen een vader, een familielid of een vriend.
— Marc Van Ranst (@vanranstmarc) June 20, 2021
Jürgen Conings miał odpowiadać za magazyn broni w koszarach w Leopoldsburgu – pomimo sankcji dyscyplinarnych, jakie dotknęły go ze względu na „skrajnie prawicowe poglądy”. Z tego magazynu komandos, ochrzczony później mianem „covidowego Rambo”, miał wykraść wiele sztuk broni i amunicji.
Conings był doświadczonym snajperem, ponieważ służył w byłej Jugosławii, Bośni, Kosowie, Libanie i Iraku, a do 2019 roku był także w Afganistanie. Mężczyzna potrafił się więc ukrywać i wykorzystywać teren naturalny. Las, w którym ostatnio przebywał jest gęsty, co utrudniało poszukiwania.
„Covidowy Rambo” ucieka już trzy tygodnie. Jego zwolennicy wychodzą na ulice
W połowie maja mężczyzna zniknął, a jego żona zawiadomiła policję. Conings porzucił auto przed Parkiem Narodowym Hoge Kempen i ślad po nim zaginął. W poszukiwania zaangażowano setki policjantów i żołnierzy.
„Covidowy Rambo” nieuchwytny. Służby specjalne popełniły błąd
„Covidowy Rambo” groził głównemu wirusologowi kraju, a już wcześniej był pod lupą służb. Trafił bowiem na listę najbardziej niebezpiecznych i poszukiwanych osób w Belgii.
Źródło: brusselstimes.com