EURO 2020. Kara za promocję sodomii? Niebo dało o sobie znać w Monachium

EURO 2020/Burza podczas meczu Niemcy-Węgry na stadionie w Monachium/Fot. screen TVP SPORT
EURO 2020/Burza podczas meczu Niemcy-Węgry na stadionie w Monachium/Fot. screen TVP SPORT
REKLAMA
We wczorajszym meczu Węgry zremisowały z Niemcami 2:2. Nie brakowało jednak emocji i zwrotów akcji. W pierwszej połowie nad stadionem w Monachium rozpętała się ogromna burza. Kibice uciekali przed ulewnym deszczem i błyskawicami.

Niemcy utrzymali się w grze. Podopieczni Joachima Loewa wciąż walczą. Z EURO pożegnali się natomiast Węgrzy. Remis nie wystarczył bowiem piłkarzom Marco Rossiego, by przejść dalej.

Węgrzy jednak pożegnali się z mistrzostwami Europy w wielkim stylu. Najpierw zremisowali z Francją, a podczas wczorajszego meczu walczyli z Niemcami na wyrównanym poziomie. Jako pierwsi zdobyli bramkę. Pojedynek z Neuerem wygrał Adam Szalai.

REKLAMA

Podobnie było w drugiej połowie, gdy na 2:1 poprawił wynik Andras Schafer. Niemcy musieli gonić Węgrów. Ostatecznie jednak spotkanie zakończyło się remisem po wyrównaniu Leona Goretzki.

Na stadionie Bayernu Monachium nie brakowało tęczowych akcentów. Po tym, jak UEFA wszczęła śledztwo w sprawie opaski kapitana w kolorach LGBT, którą zakłada na mecze niemiecki bramkarz Manuel Neuer, władze Monachium zapowiedziały „wsparcie” tęczowego środowiska podczas meczu z Węgrami.

Śledztwo UEFA zostało wszczęte po meczu z Portugalią. Postępowanie jednak toczyło się wobec Niemieckiego Związku Piłki Nożnej – jak uznano, to on odpowiada za wygląd piłkarzy i całego zespołu. Jednak w niedzielę UEFA poinformowała, że śledztwo zostało wstrzymane. Z doniesień portalu goal.com wynika, że według europejskiej federacji „tęczowa opaska została uznana za symbol różnorodności, a tym samym dobrą sprawę”.

– Manuel Neuer nosi tęczową opaskę od czasu meczu towarzyskiego z Łotwą (7 czerwca – dop. MK). Jako symbol i wyraźne zobowiązanie całego zespołu do wspierania różnorodności, otwartości, tolerancji, a także przeciwko nienawiści i wykluczeniu – mówił rzecznik prasowy niemieckiego ZPN Jens Grittner.

Władze Monachium specjalnie „przygotowywały się” na mecz z Węgrami. Wystosowano pismo do UEFA, w którym poproszono o możliwość zorganizowania „tęczowego protestu” przeciwko rzekomej „homofobicznej polityce” Viktora Orbana. Węgierski parlament przyjął bowiem w ostatnich dniach ustawę zakazującą propagowania homoseksualizmu w szkołach. Na jej podstawie utworzona ma też zostać ewidencja osób, które dopuściły się pedofilii.

„Monachium opowiada się za różnorodnością, tolerancją i prawdziwą równością w sporcie i całym społeczeństwie – napisano we wniosku.

Z kolei rzecznik rządu Steffen Seibert twierdził, że „tęczowa flaga reprezentuje to, jak chcemy żyć – z szacunkiem dla siebie i bez dyskryminacji”.

UEFA jednak nie wyraziła zgody na sześciobarwne podświetlenie stadionu w Monachium. To jednak nie przeszkodziło propagatorom LGBT. Na stadionie pojawiło się wiele tęczowych flag. Burmistrz miasta Dieter Reiter apelował bowiem do kibiców, by przynosili barwy LGBT na mecz z Węgrami.

Podczas meczu byliśmy jednak świadkami załamania pogody. W pierwszej połowie monachijski stadion został skąpany strugami ulewnego deszczu. Na niebie pojawiły się też błyskawice. Czy to reakcja niebios na promocję sodomii? Tego nie wiadomo. Zjawisko jednak mogło budzić grozę.

Źródła: sportowefakty.wp.pl/polsatnews.pl/nczas.com

REKLAMA