Gadowski w punkt o Żydach: „Zakładają organizacje upamiętniania ofiar holokaustu i czynią z tego znakomite źródło zarobku” [VIDEO]

Izrael, Polska, zrujnowana Warszawa Źródło: Pixabay, Canva, prt sc "Miasto Ruin, collage (praca własna)
Izrael, Polska, zrujnowana Warszawa Źródło: Pixabay, Canva, prt sc "Miasto Ruin, collage (praca własna)
REKLAMA
Dziennikarz Witold Gadowski ostrzega przed ustawą 447 Just i wypłaceniu Żydom odszkodowania za mienie bezspadkowe. Wskazuje, jak działa cały mechanizm upamiętniania ofiar holokaustu, który jest przede wszystkim źródłem sowitego dochodu.

Gadowski przypomina historię statku z 937 żydowskimi uchodźcami z III Rzeszy, którego nie przyjął rząd USA w 1939 r. Znane są również przypadki, gdy to sami Żydzi kolaborowali z nazistowskimi Niemcami, wydając swoich współbraci na śmierć.

Mówiąc krótko, są to ci, którzy chcą nabić sobie kieszenie majątkiem tych, których kiedyś zlekceważyli i skazali na śmierć z rąk Niemców – mówi o tych, którzy teraz domagają się odszkodowań.

REKLAMA

Domagają się ich majątku, ich pieniędzy. Nie mają jednak żadnego tytułu prawnego, to wymyślili kategorię mienia bezdziedzicznego. Po prostu im się to plemiennie należy. Zakładają organizacje upamiętniania ofiar holokaustu i czynią z tego znakomite źródło zarobku – analizuje Gadowski.

Dziennikarz zauważa, że sprawa roszczeń toczy się od kilkudziesięciu lat. – Ona ma długą brodę. Brodę sięgającą czasów Wojciecha Jaruzelskiego. Tamta ekipa zagwarantowała sobie nietykalność poprzez zobowiązanie się do wypłacenia nienależnych roszczeń. To trwa nadal. Niektórzy budują sobie kariery polityczne na obiecywaniu polskiego mienia, które przepłynie w ręce organizacji diaspory żydowskiej – mówi.

Wyjaśnia również, dlaczego dwa lata temu sprawa wróciła na wokandę i to ze zdwojoną siłą. – Dopóki Polska nie stanęła gospodarczo na nogi, te roszczenia nie były takie silne, bo racjonalnie nie było z czego zbierać. Teraz jest co zedrzeć i dlatego tak na sile przybierają te roszczenia – mówi Gadowski.

 

REKLAMA