Rządząca lewica doprowadziła do tego, że brakuje jedzenia dla biednych dzieci

Miasteczko bezdomnych w Barcelonie. Po pandemii Hiszpanię czeka bieda i masowe bezrobocie. Zdjęcie: EPA/Quique Garcia Dostawca: PAP/EPA.
Miasteczko bezdomnych w Barcelonie. Po pandemii Hiszpanię czeka bieda i masowe bezrobocie. Zdjęcie: EPA/Quique Garcia Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Ubóstwo rządzonej przez socjalistów i komunistów Hiszpanii rośnie w przerażającym tempie. Do tego stopnia, że w banku żywności Fundacji Madrina w Madrycie brakuje żywności dla niemowląt w – informuje prezes Fundacji Conrado Gimenez–Agrela.

Podczas pandemii wzrosła liczba osób korzystających z pomocy socjalnej, aby się wyżywić. Bieda szczególnie dotyka dzieci.

Lokalne władze Madrytu zatwierdziły zwiększenie o 64 proc. od przyszłego roku szkolnego dofinansowanie stołówek w przedszkolach i szkołach publicznych.

REKLAMA

Przeznaczony na ten cel budżet wzrósł z 5 mln euro do 8,2 mln, a beneficjentem ma być 18 tys. nieletnich w 21 dystryktach stolicy – poinformował w piątek radny ds. rodziny, równości i dobrobytu społecznego, Pepe Aniorte z prawicowej Ciudadanos.

Obecnie rząd rozważa dodatkową pomoc w wysokość 50 euro miesięcznie na dziecko dla rodzin najuboższych, co mogłoby objąć pół miliona dzieci w pierwszym etapie i 1 mln w dłuższym czasie – poinformował minister przeciwdziałania wykluczeniu z socjalistycznej PSOE, Jose Luis Escriva.

Zatwierdzony w maju 2020 r. przez socjalistyczny rząd Pedro Sancheza tzw. minimalny dochód życiowy (IMV) dla najuboższych miał wyeliminować 80 proc. ubóstwa, docierając do 2,3 mln osób z 850 tys. gospodarstw domowych, jednak ten cel pozostaje daleki od osiągnięcia.

Do tej pory IMV dotarł do mniej niż 1/3 osób potrzebujących – nieco ponad 700 tys. z 300 tys. gospodarstw domowych, w których żyje ok. 270 tys. nieletnich – zgodnie z ostatnimi danymi z czerwca br. urzędu ubezpieczeń społecznych (INSS).

O rządowy minimalny dochód życiowy najczęściej zwracają się kobiety w średnim wieku, z dziećmi na utrzymaniu. To comiesięczne świadczenie od prawie 470 do ok. 1034 euro miesięcznie jest kierowane do najbiedniejszych, ale do jego otrzymania należy spełnić wiele warunków. Mogą otrzymać go także kobiety – ofiary przemocy domowej.

Rzecznik Praw Obywatelskich Francisco Fernandez Marugan zaalarmował, że rośnie liczba osób bez dochodów i bez prawa do zasiłku, oczekujących na rozstrzygniecie podań o dochód minimalny. Te osoby mogą liczyć jedynie na wsparcie grup sąsiedzkich i organizacji społecznych.

Zgodnie z badaniami Oxfam Intermon w Hiszpanii żyje w ubóstwie ponad 1,5 mln osób, które nie mogą otrzymać IMV, gdyż nie spełniają warunków jego otrzymania. W sytuacji ubóstwa materialnego żyje 4,7 proc. ludności kraju, jednak dochód minimalny otrzymuje ok. 1,5 proc. ludności, tj. trzy razy mniej. Istnieją regiony, gdzie sytuacja jest jeszcze bardziej dramatyczna, np. w Kastylii-La Mancha w ubóstwie żyje 7,4 proc. ludności.

Według Conrado Gimeneza-Agreli organizacje społeczne są przeciążone.

Nie mamy już żywności ani produktów higieny zwłaszcza dla niemowląt – powiedział w rozmowie z PAP.

Nasza pomoc w ponad 80 proc. pochodzi z darowizn od firm i osób prywatnych, ale po zniesieniu stanu alarmowego na początku maja i zmniejszeniu się kolejek po darmową żywność, to wsparcie znacznie zmniejszyło się.

– To prawda, że tzw. kolejki głodu są obecnie o połowę krótsze, ale ci, którzy w nich pozostali, znajdują się w najbardziej dramatycznej sytuacji – podkreślił.

Ponadto wiele rodzin do nas powraca, bo praca, którą niektórzy znaleźli w lecie, jest najczęściej krótkoterminowa, śmieciowa i nie pozwala na utrzymanie rodzin. Oczekujemy dalszego pogorszenia się sytuacji od września, kiedy pracy jest zwykle mniej – dodał.

REKLAMA