Mimo pełnego zaszczepienia ponad połowy populacji, w ostatnim czasie liczba infekcji w Izraelu ponownie wzrasta. Z wykresów wynika, że dynamika jest znacząca.
Izraelski rząd na nowo wprowadził obowiązek noszenia maseczek w zamkniętych przestrzeniach publicznych. Do zastrzyku zachęca się też młodzież.
Nie tak wyobrażali sobie życie Izraelczycy, którzy przeprowadzili najsprawniejszą kampanię szczepionkową na świecie.
„Wzrost zakażeń w wiąże się z bardziej zaraźliwym wariantem Delta, a ponad jedna czwarta nowych infekcji diagnozowana jest u w pełni zaszczepionych osób” – donosi Polska Agencja Prasowa.
W środę 30. czerwca br. opublikowano statystyki za ostatnią dobę, z których wynika, że wykrytych zostało 308 zakażeń. Biorąc pod uwagę, że Izrael ma ok. cztery razy mniejszą populację niż Polska, to tak jakby u nas odnotowano ponad 1200 przypadków.
Wydaje się, że to i tak nie jest wielka wartość, ale dynamika wzrostu może niepokoić. Znaczący skok pojawił się już 21. czerwca. Wtedy odnotowano 123 zakażenia, kolejne dni to już ok. 200. Tymczasem jeszcze jeszcze w pierwszej połowie miesiąca odnotowywano od kilku do kilkunastu zakażeń (było kilka dni, gdzie stwierdzono 30-45 infekcji).
Środowy wynik jest najgorszy od 22. kwietnia br., kiedy stwierdzono 315 przypadków.
Źródła: NCzas.com, PAP, koronawirusunas.pl