W odmętach lewackiego szaleństwa i zakłamania. Radna wspomniała o handlu białymi niewolnikami. Teraz jest ofiarą nagonki

Angielska radna została potępiona za publikację mema o białych niewolnikach. Żródło: FB/Pauline Culley
Angielska radna została potępiona za publikację mema o białych niewolnikach. Żródło: FB/Pauline Culley
REKLAMA

Brytyjska radna ośmieliła się opublikować mema przypominającego o białym niewolnictwie. Po nagonce zlikwidowała konto na Facebooku i jeśli nie ukorzy się i nie przeprosi czeka ją upokarzająca procedura formalnego potępienia przez radę miasta.

Rada angielskiego miasta Darlington Borough uznała, że radna Pauline Culley, złamała kodeks postępowania publikując na Facebooku mem przypominający, że biali też bywali niewolnikami, że handlowano nimi. Post przedstawiał białe kobiety przytrzymywane przez arabskich mężczyzn. Na górze był napis: „Wszyscy nasi przodkowie sprzedawali niewolników, brali niewolników lub byli niewolnikami. Nie jesteś wyjątkowy.” Odnosiło się to do działaczy ruchu Black Lives Matter.

Pod obrazkiem był tekst: „Czarni posiadali i sprzedawali niewolników. Azjaci, rdzenni mieszkańcy i mieszkańcy Bliskiego Wschodu posiadali i sprzedawali niewolników. Przodkowie wszystkich brali udział w niewolnictwie, nie dotyczyło to tylko białych ludzi. Przestańcie sprawiać, by ludzie czuli się winni za rzeczy, których nie zrobili”.

REKLAMA

Donos na radną Partii Konserwatywnej złożyli radni Grupy Liberalnych Demokratów, Partii Pracy i Zielonych, więc Rada Miasta wszczęła dochodzenie. Oswiadczono, że publikujac taki mem Pauline Culley „umniejsza cierpienia murzynów”. Lider Partii Zielonych Matthew Snedker oznajmił, że post „przeraził ludzi”.

„To haniebne, że wybrany członek uznałby za stosowne opublikować tak przerażające treści i to bardzo niepokojące, jeśli nie jest w stanie dostrzec problemu z tym postem” – oświadczyła lokalna Partia Pracy.

Zaszczuwana radna już zlikwidowała konto na Facebooku. Teraz musi się jeszcze ukorzyć inaczej spotka ja formalne potępienie ze strony rady.

Brytyjczycy nie znają już miary w samoupadlaniu się. W aktach korzenia się nie ośmielają się nawet wspomnieć o cierpieniu białych, o złożoności historii. Gotowi są całkowicie zakłamać historie ustępując przed rasistowską organizacja murzynów BLM. Cenzurowanie, niszczenie wolności słowa, niszczenie ludzi o innych poglądach staje się w Wielkiej Brytanii normą.

 

REKLAMA