Miała pracować w World Trade Center – tak jak jej narzeczony. W dniu zamachu miała zejść 78 pięter w dół i zostać uratowana przez strażaka, który nie przeżył akcji. Umrzeć w jednej z dwóch wież miał także jej ukochany. Okazuje się, że nic w tej historii nie było prawdą.
Taka Head jest sławna w USA i nic dziwnego, bo historia, którą dzieliła się w telewizji i na spotkaniach grup wsparcia dla ofiar zamachu na WTC, jest naprawdę przejmująca.
Head jako pracownica WTC miała być 11 września 2001 roku w jednej z wież – tak samo jak jej ukochany Dave.
Kobieta miała zejść 78 pięter w dół, gdzie uratować miał ją strażak Welles Remy Crowhter, który sam uratował wcześniej 80 innych osób poświęcając swoje życie.
Po tragedii Head popadła w ciężką depresją, z której udało jej się wyjść dopiero, gdy zaczęła uczęszczać na spotkania grup wsparcia dla rodzin ofiar zamachów z 11 września.
O jej historii zrobiło się głośno. Kobieta zaczęła trafiać na okładki różnych magazynów i zdobyła sławę w Stanach Zjednoczonych.
Teraz okazuje się jednak, że Dave, który zginął 11 września nie był jej narzeczonym, kobieta nie pracowała w WTC i nie była w żadnej z wież w dniu zamach. Ba, nie była nawet w USA, bo akurat wyleciała do Hiszpanii.
Informacje te ustalił Angelo J. Gugliemo Jr. zaangażowany w działalność World Trade Center Survivors’ Network (grupa wsparcia, do której należała „Tania”) oraz jej bliski kolega.
Dziennikarze, a także rodzina kobiety, sądzą, że cierpi ona na poważne zaburzenia psychiczne, m.in. mitomanię.
Źródło: Onet.pl