Janusz Korwin-Mikke nie pozostawił suchej nitki na obu stronach polsko-izraelskiego konfliktu o nowelizację prawa spadkowego. W swoim felietonie dla „Super Expressu” prezes partii KORWiN i poseł Konfederacji nazywa Izrael „wydrwigroszami z Przedsiębiorstwa Holokaust”.
W felietonie opublikowanym przez „SuperExpress” Janusz Korwin-Mikke deklaruje, że zarówno on, jak i jego koledzy z Konfederacji, sprzeciwiają się płaceniu czegokolwiek „wydrwigroszom z „Przedsiębiorstwa HOLOKAUST”.
„(…) domagają się, by mienie po zamordowanych przez niemieckich socjalistów Żydach wydać… innym Żydom! Zupełnie z tamtymi niespokrewnionymi!” – oburza się prezes pisząc o tzw. „mieniu bezspadkowym”.
Korwin-Mikke stwierdził, że „PiS-meni uważają Polaków za idiotów”. Stwierdzenie jest nawiązaniem do wypowiedzi Mateusza Morawieckiego, który powiedział, że dopóki rządzi, to Polska nie będzie płaciła „za niemieckie zbrodnie ani złotówki, ani euro, ani dolara”.
Według Korwina-Mikkego niemieckie zbrodnie nie mają tutaj nic do rzeczy.
„Izrael domagałby się tego mienia tak samo, gdyby ci Żydzi nie zostali wymordowani przez hitlerowców, tylko zmarli na np. czarną ospę, bo Izrael uważa się za spadkobiercę po wszystkich Żydach na całym świecie” – uważa legendarny wolnościowiec.
„Problem nie w zbrodniach i nie w tym, że Polska poniosła straty w II wojnie światowej lecz w tym, że po tych Żydach nie ma spadkobierców. Polska nie powinna nic płacić ani ‚Przedsiębiorstwu Holocaust’, ani Izraelowi, nawet gdyby na II wojnie zarobiła ciężkie miliardy” – napisał poseł.
W podobnym tonie Korwin-Mikke wypowiadał się ostatnio w TVP, czym zaszokował prowadzącą i gości. Pisaliśmy o tym:
Źródło: „Super Express”
